Arcybiskup Marcelo Sánchez Sorondo, który stoi na czele Papieskiej Akademii Nauk oraz Papieskiej Akademii Nauk Społecznych, uznał Chiny za kraj najlepiej wcielający w życie nauczanie społeczne Kościoła. To zdumiewające stwierdzenie padło na łamach hiszpańskojęzycznej wersji portalu Vatican Insider.
Wpływowy duchowny znalazł sporo słów uznania dla reżimu w Pekinie, porównując jego poczynania z polityką i decyzjami Stanów Zjednoczonych. „Gospodarka [Chin] nie dominuje w polityce, tak jak dzieje się to w Stanach Zjednoczonych, przyznają to sami Amerykanie” – mówił. „Nie znajdziesz dzielnic nędzy, narkotyków, młodzi ludzie nie biorą narkotyków” – przekonywał arcybiskup, niestety – wbrew faktom.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha pochwalił poparcie Pekinu dla globalistycznego porozumienia klimatycznego, zawartego w Paryżu. Z umowy wycofał swój kraj prezydent Trump. W opinii Sorondo oznacza to przejęcie przez Chińczyków „moralnego przywództwa”, którego wyrzekli się Amerykanie.
„Uważam, że uwagi biskupa są naprawdę niewiarygodne” – powiedziała w rozmowie z LifeSiteNews Reggie Littlejohn, prezes Women’s Rights Without Frontiers, stowarzyszenia sprzeciwiającego się stosowanej w Chinach przymusowej aborcji. „W jaki sposób każdy, kto posiada choć trochę wiedzy na temat okrucieństw popełnianych przez Komunistyczną Partię Chin, w przeszłości i obecnie, może powiedzieć, że Chińczycy najlepiej wdrażają doktrynę społeczną Kościoła?” – skomentowała zdumiona Littlejohn.
Źródło: LifeSiteNews
RoM