Prezydent Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping wezwał w rozmowie telefonicznej prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa do „umiaru” w sprawie Korei Północnej.
Według oficjalnych relacji z rozmowy obu przywódców, Pekin apelował o zahamowanie amerykańskich działań. Państwowa chińska telewizja CCTV podała, że Xi Jinping miał wyrazić nadzieję, iż „obie strony będą działać wstrzemięźliwie i unikać działań, które mogłyby jeszcze bardziej zaostrzyć napięcie na półwyspie koreańskim”.
Wesprzyj nas już teraz!
W ostatnim czasie prezydent Trump otwarcie groził Korei Północnej, domagając się porzucenia prac nad rozwojem arsenału nuklearnego tego państwa. Amerykanie zapowiedzieli, że w pobliże półwyspu koreańskiego skierują lotniskowiec USS Carl Vinson. Okręt ma dotrzeć do celu przeznaczenia pod koniec tego miesiąca. Jak deklarował amerykański prezydent, chodzi tu o wymowną demonstrację siły. – Wysyłamy bardzo silną armadę – mówił w jednym z telewizyjnych wywiadów.
W narastającym konflikcie koreańsko-amerykańskim Chiny oficjalnie od dłuższego czasu apelują o rozwiązanie pokojowe. W ostatniej rozmowie Xi Jinping miał między innymi wzywać Trumpa do przestrzegania rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wcześniej Pekin ostrzegał, że strona, która wywoła na półwyspie koreańskim konflikt, będzie musiała ponieść tego cenę.
Trump z kolei poprzez serwisy społecznościowe przekonywał, że Stany Zjednoczone są zdecydowane zażegnać groźbę stwarzaną przez reżim północnokoreański, nawet, jeżeli miałyby działać samotnie, bez pomocy chińskiej. Kilka dni temu podczas swojej wizyty w Japonii wiceprezydent USA Mike Pence ostrzegał Koreę Północną przed ewentualnym atakiem na Stany Zjednoczone, mówiąc o amerykańskim „mieczu” czekającym w gotowości do uderzenia.
Źródła: Spiegel.de, pch24.pl
Pach
