Chińska Partia Komunistyczna właśnie ujawniła skład ścisłego kierownictwa na najbliższe pięć lat. Wśród siedmiu najważniejszych osób w państwie większość stanowią przeciwnicy zmian. Zdaniem Forbesa, jeśli ChRL nie zrestrukturyzuje swojej gospodarki, państwo nie będzie w stanie się utrzymać.
Co najmniej czterech, a może nawet aż sześciu członków Stałego Komitetu Politycznego stanowią zwolennicy zachowania dotychczasowego status quo. W Stałym Komitecie znalazł się tylko jeden znany reformator Li Keqiang, który przewidziany jest na następcę premiera Wen Jiabao. Ma przejąć stanowisko szefa rządu w marcu przyszłego roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak Li, ze względu na brak poparcia wśród pozostałych członków kierownictwa partyjnego, nie będzie w stanie przeforsować poważniejsze reformy. Wszedł on w skład Stałego Komitetu tylko z powodu bliskich powiązań politycznych z Hu Jintao – obaj wywodzą się z jednej frakcji Komunistycznej Ligi Młodzieży. Oprócz niego w skład politbiura wszedł m.in. wyszkolony w Korei Północnej ekonomista Zhang Dejiang. Zhang będzie prawdopodobnie reprezentował interesy przedsiębiorstw państwowych. Inny członek to Zhang Gaoli, który ma blokować inicjatywy reformatorskie. Obserwatorzy mieli nadzieję, że w najwyższym kierownictwie partii znajdzie się chociażby znany finansista Wang Qishan. Walcząc z korupcją został on szefem Centralnej Komisji Kontroli.
Wydaje się, że najbardziej wpływowym człowiekiem w partii pozostał 86-letni Jiang Zemin. Mimo, że obecnie nie sprawuje żadnego oficjalnego stanowiska, wciąż pozostaje najsilniejszym politykiem w kraju. Jako następca Deng Xiaopinga generalnie sprzyja reformom, teraz jednak bardziej skupi się na ochronie interesów biznesowych swojej rodziny, jak również interesów innych kolegów, którzy stali się bajecznie bogaci w ciągu ostatnich lat.
Li Jiange, prezes China International Capital Corp. zapowiada, że nowy sekretarz generalny wprowadzi reformy gospodarcze pod koniec 2013 r. Mają one zmniejszyć rolę Pekinu w gospodarce i rozbić monopole państwowe. Tempo wzrostu gospodarczego spada m.in. z tego powodu, że podmioty państwowe wykorzystują swoją siłę, by uniemożliwić konkurencję najbardziej wydajnym przedsiębiorstwom.
Victoria Ruan z „South China Morning Post” uważa, że Xi Jinping i Li Keqiang zainicjują „śmiałe reformy w celu podtrzymania wzrostu w ciągu następnej dekady”. Zdaniem Ruan jednak nie nastąpi to zbyt szybko, gdyż nowo wybrane władze w pierwszej kolejności skupią się na konsolidacji władzy. Jest mało prawdopodobne, aby wprowadzono istotne reformy polityczne, ograniczające wpływy Partii Komunistycznej. Członkowie partii z pewnością nie poprą tego typu zmian.
Obecnie istnieje rosnące przekonanie, że fundamentalna restrukturyzacja gospodarcza w Chinach nie może wystąpić, chyba że wprowadzono by daleko idącą reformę polityczną, wykraczającą poza „demokrację wewnątrzpartyjną”. Na to się jednak nie zapowiada.
Źródło: Forbes, AS.