„Chiny stanowczo sprzeciwiają się rozmowom na tematy handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Tajwanem i podejmą wszelkie konieczne środki, by chronić swoją suwerenność, bezpieczeństwo oraz interesy rozwojowe”, oświadczył w czwartek resort handlu ChRL.
Rzecznik ministerstwa Shu Jueting przedstawiła na konferencji prasowej stanowisko Pekinu, że przestrzeganie polityki „jednych Chin” jest warunkiem niezbędnym, by Tajwan mógł współpracować gospodarczo z innymi państwami – przekazała agencja Reutera.
USA i Tajwan uzgodniły rozpoczęcie negocjacji handlowych w ramach nowej inicjatywy, która ma przynieść „zobowiązania o wysokim standardzie” i „znaczące gospodarczo wyniki” – informowało biuro przedstawiciela USA ds. handlu.
Wesprzyj nas już teraz!
Główny negocjator handlowy tajwańskiego rządu John Deng powiedział w czwartek dziennikarzom w Tajpej, że ma nadzieję, iż rozmowy rozpoczną się we wrześniu i doprowadzą ostatecznie do umowy o wolnym handlu z USA, o jaką Tajwan od dawna zabiegał.
Deng dodał, że jednym z tematów rozmów ma być „przymus gospodarczy” stosowany przez Chiny. Odniósł się w ten sposób do działań Pekinu mających na celu utrudnianie handlu z krajami, z którymi prowadzi spory, na przykład przeciwko Litwie, gdy ta pozwoliła Tajwanowi na otwarcie w Wilnie de facto ambasady.
„Celem tego przymusu gospodarczego nie są tylko Stany Zjednoczone i Tajwan, ale wiele krajów. Wyrządza on wielkie szkody dla globalnego porządku gospodarczego i handlowego” – ocenił tajwański minister.
Komunistyczne władze ChRL uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część swojego terytorium i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając możliwości użycia siły. Sprzeciwiają się też wszelkim oficjalnym kontaktom z Tajwanem na szczeblu państwowym. Chińska armia przeprowadziła niedawno bezprecedensowe ćwiczenia wokół Tajwanu, co według Pekinu było odwetem wizyty delegacji amerykańskiego Kongresu w Tajpej. (PAP)