Komunistyczna Partia Chin (KPC) ogłosiła 60-punktowy program dalszych „reform” państwa. Nie widać w nim jednak zapowiedzi poważnych strukturalnych zmian – oceniają eksperci, których wypowiedzi przytacza Reuters. Pojawiają się jednak nietypowe dla chińskiej propagandy słowa o… „zielonej transformacji”.
Plan ogłoszono na odbywającym się co 5 lat lat zjeździe KPC. Partia potwierdziła swoje działania w kierunku tworzenia „nowych sił produkcyjnych”. Za strategiczne uznano „technologie informacyjne nowej generacji, sztuczną inteligencję, lotnictwo i kosmonautykę, nowe źródła energii, nowe materiały, zaawansowane urządzenia, biomedycynę i technologię kwantową”.
Chińczycy chcą uporać się z problemem zadłużonych samorządów (na ponad 13 bilionów dolarów) poprzez przeznaczenie większych kwot z podatków na ich funkcjonowanie. – Najpilniejszą rzeczą jest rozszerzenie źródeł podatkowych dla samorządów lokalnych – komentuje Zhaopeng Xing, starszy strateg ds. Chin w australijskiej firmie ANZ.
Wesprzyj nas już teraz!
Obok tego typu punktów pojawia się jednocześnie dziwny ukłon w stronę zachodniej propagandy tzw. zielonego ładu. W ustępie „ogólne cele” czytamy, że Chiny stawiają sobie za cel, by „przyspieszyć zieloną transformację we wszystkich obszarach rozwoju gospodarczego i społecznego oraz poprawimy system zarządzania środowiskiem”.
„Będziemy priorytetowo traktować ochronę ekologiczną, oszczędzać zasoby i wykorzystywać je efektywnie, a także dążyć do zielonego i niskoemisyjnego rozwoju, mając na celu promowanie harmonii między ludzkością a naturą” – stanowi dokument.
Jak zauważa Paweł Kmiecik na łamach portalu RMF24, „w dokumencie nie padają słowa: Stany Zjednoczone, Ameryka, USA, Rosja, Polska, Ukraina, Europa”. Mówi się natomiast o Tajwanie m.in. w kontekście stwierdzenia, że Chiny chcą „usprawniać odpowiednie instytucje i polityki, aby promować wymianę gospodarczą i kulturalną oraz współpracę przez Cieśninę Tajwańską, a także rozwijać zintegrowany rozwój po obu stronach cieśniny”.
Źródło: rmf24.pl
FO