Krewni niewidomego opozycjonisty, który ujawnił informacje o przymusowych aborcjach i sterylizacjach w Chinach, zostali poddani kolejnym represjom ze strony władz komunistycznych. Dołączyli do grona innych członków rodziny Chena Guangchenga, którzy są represjonowani przez reżim w Pekinie.
Opozycjonista oświadczył, że do aresztu domowego trafił jego brat z żoną, wcześniej lokalne władze aresztowały bratanka dysydenta, a kilku innym członkom jego rodziny zakazano opuszczani wsi położonej w prowincji Shandong.
Wesprzyj nas już teraz!
Pod koniec kwietnia Chen uciekł z aresztu domowego i przez 6 dni ukrywał się na terenie amerykańskiej ambasady w Pekinie. Władze komunistyczne zapowiedziały, że nie będą utrudniać mu wyjazdu na stypendium do USA. Chen podczas ucieczki z aresztu domowego doznał obrażeń, a obecnie przebywa w jednym z pekińskich szpitali.
Wbrew obietnicom dyplomatów w szpitalu nie towarzyszy dysydentowi nikt z ambasady USA, a szpital przez cały czas jest otoczony przez policję. Działacz uważa, że został wywabiony z amerykańskiej placówki przez tamtejszych dyplomatów. Władze w Pekinie groziły, że jeśli dysydent nie opuści ambasady, jego żona Yuan Weijing zostanie odesłana z Pekinu do Shandongu, gdzie nikt nie może zagwarantować jej bezpieczeństwa.
Skandal związany z ucieczką Chena wybuchł w czasie, kiedy Partia Komunistyczna pogrążona jest w jednym z największych kryzysów politycznych ostatnich lat, związanych z dymisją wysokiej rangi urzędnika Bo Xilaia.
Źródło: Polskie Radio
luk
