Od marca przyszłego roku organizacje i osoby z zagranicy nie będą mogły służyć informacjami religijnymi za pośrednictwem internetu w Chinach. Miejscowe instytucje i jednostki będą mogły pełnić takie posługi, ale będą musiały starać się o zezwolenie na prowadzenie takiej działalności w regionalnych i terenowych wydziałach spraw religijnych. Poinformował o tym 21 grudnia chiński dziennik „Global Times”.
Uzyskawszy już taką zgodę organizacje i duchowni zagraniczni będą mogli głosić doktryny religijne, „prowadzące do zgody społecznej” i kierujące wierzących „ku patriotyzmowi i poszanowaniu prawa”. Jednocześnie zarówno kaznodzieje, jak i ci, którzy wezmą udział w tych służbach, będą musieli się zarejestrować na platformach internetowych pod swoimi prawdziwymi nazwiskami.
Nowe przepisy obejmują zakaz nadawania na żywo takich obrzędów religijnych jak chrzest, palenie kadzidła, oddawanie czci Buddzie czy śpiewów religijnych. Oprócz osób upoważnionych „żadna inna organizacja lub osoba” nie będzie mogła prowadzić działalności misyjnej lub formacji religijnej – podał dziennik.
Wesprzyj nas już teraz!
Te nowe posunięcia są wspólnym dziełem Urzędu Spraw Religijnych, Administracji Cybeprzestrzeni w Chinach oraz Ministerstw: Przemysłu i Informacji, Bezpieczeństwa Publicznego i Bezpieczeństwa Państwa. Wydziały tego ostatniego resortu „będą się zajmowały osobami, które spiskują z cudzoziemcami”, aby wykorzystywać religię do zagrożenia bezpieczeństwu narodowemu.
Według cytowanych źródeł regulacje te mają za zadanie „standaryzację informacji religijnej w internecie” oraz „zapewnienie wolności wierzeń obywateli chińskich”.
Wśród 1 miliarda 412 milionów mieszkańców najludniejszego kraju świata, żyje około 38 mln protestantów (bez wyszczególniania ich wewnętrznych podziałów), 6 mln katolików i 5,7 mln muzułmanów. Natomiast zdaniem bardziej niezależnych źródeł, dane rządowe są znacznie zaniżone.
KAI