Dwóch robotników chińskich, którzy wyburzali świątynię chrześcijańską, pogrzebało żywcem żonę pastora, usiłującą powstrzymać zniszczenie kościoła. Bob Fu, przewodniczący organizacji pozarządowej China Aid twierdzi, że nasila się antychrześcijańskie prześladowanie w Chinach. Chrześcijaństwo według niego stało się „głównym celem” nagonki w mediach i jest traktowane jako „zagrożenie polityczne dla reżimu”.
– Spokojna chrześcijanka Ding Cuimei została zepchnięta i zakopana żywcem przez buldożery. To był okrutny, morderczy czyn – relacjonował Fu agencji CNA. – Ta sprawa jest poważnym naruszeniem prawa do życia, wolności religijnej i praworządności. Władze chińskie powinny niezwłocznie osądzić zabójców i podjąć konkretne działania na rzecz ochrony wolności religijnej– dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Ding Cumei i jej mąż Li Jiangong zostali zepchnięci do rowu i zakopani żywcem przez spychacz. Jej mąż był w stanie odkopać się i wydostać spod gruzu zmieszanego z ziemią. Jego żona tego szczęścia nie miała. Jiangong jest pastorem kościoła Beitou w mieście Zhumadian w centralnej prowincji Chin – Hena.
Według relacji szefa China Aid, firma rządowa wysłała załogę do rozbiórki kościoła, by pozyskać działkę na budowę nieruchomości dla lokalnego dewelopera. Policja zwlekała z przyjazdem na miejsce rozbiórki w związku ze śmiercią kobiety. Dwaj mężczyźni winni zabójstwa żony pastora rzekomo zostali już zatrzymani.
Według Fu sytuacja chrześcijan w Chinach uległa poważnej zmianie pod rządami prezydenta Xi Jinpinga, który objął urząd w 2013 roku. Teraz – jak twierdzi – ma miejsce „nowa rewolucja kulturalna”.
W ramach poprzednich administracji prezydenta Jiang Zemina i Hu Jintao – jak mówił Fu – „chrześcijaństwo nie było oficjalnie otwarcie postrzegane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”.
Teraz sytuacja zmieniła się. Nasilają się represje wobec niezarejestrowanych kościołów zarówno protestanckich, jak i katolickich. Z kolei w przypadku kościołów zarejestrowanych zwiększono liczbę kontroli.
Chrześcijanie, w tym zwłaszcza katolicy zostali „poproszeni” o to, aby dostosowali wiarę do socjalizmu. – Sinizacja religii ma uczynić ją bardziej kompatybilną z chińskim socjalizmem – tłumaczył Fu. Niektórzy kapłani muszą co tydzień zdawać władzom relacje, informując, jak przebiega proces sinizacji chrześcijaństwa.
Źródło: CNA
AS