Kobiecy bestseller „Chłopki” Joanny Kuciel-Frydryszak idealnie wpisuje się w schematy myślowe marksizmu kulturowego, sączone z popkultury nowemu pokoleniu. Książka udająca naukową przedstawia „nasze babki” jako klasę niewolniczą wyzyskiwaną przez klasę panującą samca i potrzebującą rewolucji i wyzwolenia. Ze śmiertelną powagą wymyśla groteskę znaną z „Seksmisji” J.Machulskiego. Przede wszystkim jednak wbija do głów ostateczne przesłanie, że polska wolność to brud i niewola, przy której niewola u Niemców lub komunistów to postęp i wyzwolenie.
Część I: Salon szykuje nam feministyczną rewolucję „woke”
Książka nie jest całkiem nowa (wydana w 2023 r.), ale jej powodzenie jest tylko etapem na drodze rewolucji „woke”, szykowanej nam przez postkomunistyczny salon. Warto więc o niej napisać przez wzgląd na tę kroczącą rewolucję.
Wesprzyj nas już teraz!
Komunistyczna sztafeta pokoleń
„Chłopki” mogą się wydawać oryginalne i odkrywcze tylko ich młodym czytelniczkom. Dla każdego, kto orientuje się w mechanizmach postkomunistycznego monopolu medialno-kulturowego, ich treść jest tylko elementem stałego schematu propagandy uprawianej przez ten monopol od 1989 r., a w zasadzie od 1944 r., kiedy został on zainstalowany na czołgach Stalina w miejsce prawdziwej Polski.
Niezmiennym rdzeniem tej propagandy jest obrzydzanie ze wszystkich sił tradycyjnej polskości, a najbardziej stanowiącego duszę i serce Polski Kościoła katolickiego, żeby wyhodować nowego zrewoltowanego czerwonego post-Polaka.
„Chłopki” są tylko jedną z serii publikacji w najnowszej operacji inżynierii kulturowej pod hasłem „ludowej historii Polski”, która ma przedstawić życie dawnego chłopa jako murzyna-niewolnika katowanego przez panującą szlachtę. Sztafetę w tej serii prowadzą „Ludowa historia Polski” (2020 r.) i „Obrońcy Pańszczyzny” (2022 r.) Adama Leszczyńskiego, „Chamstwo” Kacpra Pobłockiego (2021 r.), film „Kos” (2023 r.), itp. (Skądinąd K. Pobłocki figuruje na okładkowej euforycznej rekomendacji „Chłopek”). Seria ta zdradza stalinowskie korzenie dzisiejszego salonu medialnego, bo w tym samym schemacie ujmowała dawną Polskę propaganda historyczna PRL.
Małpowanie zachodniej lewicy
Bliższą inspiracją tych publikacji jest jednak światowa lewacka rewolucja „woke” (ang. „zostać przebudzonym”), wszczęta dekadę temu przez fanatycznych zachodnich kulturowych marksistów w imię dobicia „cywilizacji białego człowieka”. Jej echa dotarły do Polski w postaci doniesień medialnych z USA o obalaniu pomników białych postaci historycznych, zmuszaniu białych do przepraszania za to, że są biali i klękania przed murzynami (np. w czasie meczów piłkarskich).
Odbiciem tej neomarksistowskiej rewolty są najnowsze hollywoodzkie produkcje, maniakalnie wciskające parytety kolorowych do każdego filmu (czarni są nawet arystokraci w serialach o wiktoriańskiej Anglii). Zachodnia kinematografia od zawsze była radykalnie lewicowa, ale ostatnio lewacki obłęd stracił wszelkie hamulce. Najnowsze produkcje powstają według tak prostackiego schematu, że chyba zawstydzą propagandę w Korei Północnej. Złe i wstrętne postacie są obowiązkowo białymi tradycyjnymi mężczyznami, a dobre i szlachetne murzynami, gejami, kobietami (Żydów od zawsze wolno przedstawiać tylko dobrze).
Inicjatywy rodzimych lewaków są jak zwykle tylko tępą kalką zachodnich wzorców. Wykreowanie tubylczej odmiany rewolucji „woke” wymaga jednak znalezienia wyzyskiwanej klasy niewolniczej, przy pomocy której obrzydzi się Polskę, tradycję i Kościół. I tu jest problem, bo w Polsce nie było murzynów. Polskim murzynem został oczywiście chłop pańszczyźniany. Tyle, że obrzydzanie pańskiej Polski przez komunistów mogło być skuteczne na początku XX w., gdy nie wiedziano jeszcze co to komuna, a 85 % ludności należało do warstwy robotniczo-chłopskiej, podczas gdy panów i burżujów było 1-2 %. Dzisiaj ludowa historia Polski nie ma do kogo trafiać, bo nawet na wsi niewiele osób utrzymuje się jeszcze z rolnictwa, a Internet i telewizja sprawiły, że mentalnie wieś niewiele różni się od miasta.
Kliknij TUTAJ pobierz Kwartalnik PCh24.pl – Historia ludowa. Czy przyjdą podpalić dom?
Kobiecy proletariat marksistowskiej rewolty
I tu tkwi źródło sukcesu J.Kuciel-Frydryszak na tle innych chłopomanów. Znalazła dla postkomunistycznego salonu zastępczą klasę niewolniczą, przy pomocy której można przeszczepić nam lewacką rewolucję. Tą klasą są kobiety – wprawdzie nie większość, ale połowa populacji.
Schemat płciowego „wokizmu” pierwszy raz zauważyłem w hollywoodzkiej przeróbce z 2014 r. znanej bajki o śpiącej królewnie pt. „Czarownica” z Angeliną Jolie w roli głównej. Wszystko w tym filmie jest odwrócone w stosunku do bajki. Źli są rycerze a dobre magiczne stworzenia z lasu wyglądające jak demony i potwory. Dobra jest królewna, a biedna jej matka. Książę okazuje się nie kochać królewny prawdziwą miłością. Najgorszy jest żądny władzy ojciec królewny, który wykorzystuje i zdradza czarownicę, a ta okazuje się najszlachetniejsza. Niby rzuca urok na królewnę, ale staje się jej najczulszą macochą. Zwycięstwo dobra nad złem to zwycięstwo dobrych kobiet, a szczególnie czarownicy i demonów nad złym królem oraz męską nieczułością i zdradliwością. Film jest widowiskowy i dobrze się ogląda. I tym większą jest trucizną dla duszy dziecka.
„Chłopki” opisują relacje kobiet i mężczyzn według tego samego tępego marksistowskiego schematu. Wpisują się w to, czym współczesny nastolatek przesiąka z popkultury od najmłodszych lat. Tyle, że kreują się na pozycję historyczno-naukową, rzekomo odkrywającą wstydliwą kartę polskich dziejów, a konkretnie życie „naszych babć”, czyli chłopek z okresu II Rzeczpospolitej.
Dla czytelniczek są podwójnie przekonujące. Po pierwsze każdy najłatwiej wierzy w kłamstwa, w które chce wierzyć. A książka oferuje czytelniczkom przesłanie, że są dumnymi kobietami wyzwolonymi ze strasznej „patriarchalnej” niewoli. Po wtóre historycznym analfabetkom pozwala wierzyć, że doświadczyły poznania intelektualnego, bo zapoznały się z pozycją „naukową” i znają „naukowe fakty”, przypadkowo w 100 % pokrywające się z ich feministycznymi poglądami, którymi przesiąkały od dzieciństwa z Internetu i telewizji, kontrolowanych przez postkomunistyczny salon, promujący autorkę i jej książkę.
Czym się szprycują kobiety
Obraz życia polskiej międzywojennej wsi w „Chłopkach” to obraz nędzy, brudu i ciemnoty, a przede wszystkim obraz niewolnictwa tyrających ponad siły wiejskich kobiet, sprzedawanych w młodości w małżeńską niewolę przez nieczułych ojców w ręce zazwyczaj odpychających mężczyzn i katowanych wraz z dziećmi przez mężów brutali. Kobiety są tu stłamszoną ostoją rozsądku, pragnącą szkolnej edukacji, która je wyzwoli i otworzy na świat, ale niemogących się rozwijać w okowach prymitywnego „patriarchatu”.
Wszystko to oczywiście sankcjonuje wsteczny Kościół katolicki nakazujący podporządkowanie kobiety mężczyźnie i rodzenie ponad siły gromady dzieci (byleby unikać dobrej postępowej aborcji i antykoncepcji), co wpędza wieś w jeszcze większą nędzę. Życie społeczne II RP to terror katolickiej i narodowej propagandy, szczującej na postępowych komunistów i wywołującej pogromy Żydów. Biedna kobieta męczennica ucieka od swojej pozbawionej nadziei doczesnej gehenny w religijną nadzieję życia wiecznego podsuwaną przez kontrolujących umysły księży.
Nie wątpię, że czytelniczki Joanny Kuciel-Frydryszak przyjmują tę wizję przeszłości jak prawdę objawioną i niepodważalne świadectwo. Z najszczerszym poruszeniem wrażliwych serduszek i oburzeniem na straszliwą niewolę babć umacniają się w postanowieniu wyzwolenia z okowów katolicko-narodowej Polski na rzecz postępu i feminizmu.
W ogóle nie kojarzą, że ten podsuwany im bardzo wygodny i niby dowartościowujący je schemat, w którym funkcjonują jako biedna ofiara samczych zbrodni, dziwnie pokrywa się z marksistowskim schematem walki klasowej. Kobieta zastępuje w walce płci wyzyskiwany proletariat a mężczyzna kontrolującego środki produkcji kapitalistycznego wyzyskiwacza. Rola Kościoła i tradycyjnej kultury też jest identyczna jak u Marksa, Lenina i komunistów. To „opium dla ludu”, które ma odwrócić uwagę wyzyskiwanej kobiety od jej ziemskiej niedoli, odurzyć ją i zafałszować jej świadomość, żeby nie zwróciła się ku przynoszącej jej wyzwolenie lewacko-feministycznej rewolucji.
(…)
Jacek Laskowski
Kliknij TUTAJ i pobierz najnowszy Kwartalnik PCh24.pl – Historia ludowa. Czy przyjdą podpalić dom?
