3 listopada 2025

Chmielewski: Czy Leon XIV to Franciszek II, czy Benedykt XVII? Jak oceniać obecnego papieża?

Czy Leon XIV to naprawdę Franciszek II? Takie pytanie stawia Tomasz Rowiński na swoim youtube’owym kanale. Jak wskazuje, z jednej strony są takie głosy, jak moje, które – jak mówi publicysta – sytuują Leona jako konsekwentnego Bergoglianistę; z drugiej takie, jak o. Dariusza Kowalczyka, które wskazują raczej na chrystocentryzm i umiarkowanie nowego papieża.

Tomasz Rowiński wskazuje, że póki co nie ma zbyt wielu źródeł do oceny pontyfikatu Leona, oprócz źródeł sprzed pontyfikatu. Nie podzielam tego punktu widzenia, a to z dwóch przyczyn.

Po pierwsze, źródła sprzed pontyfikatu, jakkolwiek nieliczne, są istotne. To zwłaszcza trzy źródła: 1) wypowiedź Roberta Prevosta pozytywnie oceniająca różnorodność ws. błogosławienia par tej samej płci po „Fiducia supplicans”; 2) przylgnięcie przez Roberta Prevosta do koncepcji „bezszwowej szaty”, którą głoszą sprzyjający Demokratom liberalni duchowni w USA; 3) polityka personalna Watykanu w okresie 04.2023-04.2025, kiedy Robert Prevost był prefektem Dykasterii ds. Biskupów.

Wesprzyj nas już teraz!

Podczas gdy 3) jest dość wątpliwe, bo nie wiadomo, które decyzje podejmował Prevost, a które Franciszek, to 1) i 2) są bardzo ważne. Zwłaszcza dlatego, że… zostały już potwierdzone przez Leona.

Tu przechodzę do kluczowej kwestii: po początkowych miesiącach „wielkiego milczenia”, mamy już cały szereg wypowiedzi i działań Leona, które można oceniać. Wymienię tylko część z nich, w największym możliwym skrócie:

A) akceptacja tęczowej pielgrzymki Tenda di Gionata do Bazyliki św. Piotra;
B) ponowna pozytywna ocena „Fiducia supplicans”;
C) sugestia, że nauczanie nt. par tej samej płci mogłoby się kiedyś zmienić;
D) sugestia, że nauczanie nt. diakonatu kobiet mogłoby się kiedyś zmienić;
E) poparcie dla koncepcji „bezszwowej szaty” ws. proaborcyjnego senatora Dicka Durbina;
F) film z modlitwami na październik, który afirmował relatywistyczny kurs w dialogu międzyreligijnym Franciszka.

Warto podkreślić, że A) i B) mają odniesienie do przepapieskiego 1), natomiast E) do 2). Innymi słowy, widoczna jest kontynuacja poglądów i stąd podstawa do wstępnej oceny charakteru obecnego pontyfikatu staje się całkiem solidna, choć oczywiście z racji chronologicznych brakuje jej jeszcze pewności wystarczającej dla dobitniejszych sądów kategoryzujących.

Na korzyść Leona przemawia fakt, że w dokumentach jest jak dotąd znacznie mniej liberalny, niż w wypowiedziach. Można zatem zakładać, że choć osobiście ma skłonności do liberalizmu, to jest w stanie je powściągnąć gwoli dobra Kościoła. Krótko – jako papież potrafiłby działać jak papież, a nie jak człowiek prywatny.

Całkowicie zgadzam się za to z Tomaszem Rowińskim ws. jednego z możliwych scenariuszy: anglikanizacji katolicyzmu, czyli postępującej decentralizacji doktrynalnej, moralnej, duszpasterskiej i dyscyplinarnej. Moim zdaniem dokładnie taką drogą Leon zmierza; co nie oznacza oczywiście, że nie może zmienić kierunku.

Może; póki co jednak oceniam to, co stało się dotąd – a wypowiedzi i działania sugerują spokojną kontynuację liberalnego kursu epoki Bergoglianizmu. Oby w najbliższych tygodniach, miesiącach i latach okazało się, że taka ocena mogła być formułowana tylko chwilowo, a wkrótce to liberałowie będą nieustannie narzekać na nazbyt ich zdaniem tradycyjnego papieża.

Paweł Chmielewski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie