26 listopada w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego Mirosław Strumiński wygłosił wykład pt. „Współczesne zagrożenia dzieci i młodzieży”. Spotkanie cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem – wzięło w nim udział około 300 osób. Wydarzenie odbyło się dzięki inicjatywie „STOP seksualizacji naszych dzieci”.
Agresywna seksualizacja dzieci i młodzieży stanowi jeden z najpoważniejszych problemów przed jakim obecnie stają rodzice i całe rodziny w Polsce. Obok dawno już zauważonego wpływu niemoralnych treści w Internecie, prasie, telewizji problem seksualizacji dzieci dotknął również szkoły i przedszkola. Co więcej, do niedawna temat ten był dla większości Polaków niemal zupełnie obcy. Na szczęście od kilku tygodni sytuacja ta uległa zdecydowanej zmianie. Dostrzeżono zagrożenia związane z agresywną edukacją seksualną oraz forsowaną ideologią gender jakie pojawiły się w polskich placówkach oświatowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Na spotkaniu byli obecni duchowni, rodzice, nauczyciele, psychologowie, dziennikarze i inni ludzie zainteresowani ochroną dzieci i młodzieży przed seksualizacją.
Wykład Mirosława Strumińskiego poruszył wszystkie najważniejsze kwestie związane ze współczesnymi zagrożeniami stojącymi bezpośrednio przed dziećmi i młodzieżą, a pośrednio przed rodzicami. Poradził również co mają robić rodzice, aby biernie się nie przyglądać deprawacji swoich dzieci, lecz wychowywać je w poczuciu odpowiedzialności i przekazać im właściwą wizję ludzkiej seksualności.
Na wstępie wykładowca wyjaśnił, że seksualność jest dla człowieka naturalna i wrodzona. Seksualizacja natomiast stanowi narzucaną i zdeformowaną wizję ludzkiej seksualności. Przybyli tam ludzie pragnący szczęścia i prawidłowego rozwoju własnych oraz wszystkich innych dzieci.
Dzisiaj mamy do czynienia ze światem, w którym dla wielu młodych ludzi atrakcyjność osoby związana jest przede wszystkim, a dla niektórych wręcz wyłącznie, z atrakcyjnością seksualną. Takie uprzedmiotowione spojrzenie na osobę wśród nastolatków staje się coraz częstsze. Co więcej niektóre z tych osób wręcz pragną postrzegania ich jako obiektu użycia seksualnego. Dzieje się tak z różnych powodów. Jako jedną z przyczyn Mirosław Strumiński podał brak właściwej rozmowy między rodzicami a dziećmi na temat ludzkiej seksualności. Dzieci, których się nie słucha, którym się nie odpowiada na zadawane przez nie pytania, zaczynają szukać odpowiedzi gdzie indziej. Najczęściej źródłem odpowiedzi staje się wtedy Internet.
„Szczepionką” na te zagrożenia jest prawdziwa rozmowa między rodzicami a dziećmi – wtedy można dzieciom ukazać seksualność w jej właściwym kontekście tj. miłości, piękna, czystości i odpowiedzialności. Należy ukazywać ludzką sferę seksualną przede wszystkim w kontekście małżeństwa i rodziny. Wtedy dorastające dzieci mają szansę zrozumieć aby swej seksualności nie ograniczać do bylejakości oferowanej przez różnej maści deprawatorów.
Prowadzący poruszył również temat szkolnej edukacji seksualnej. Stwierdził, że powinna ona nauczyć młodych ludzi panowania nad własną seksualnością. Jej przeciwieństwem jest edukacja narzucana przez grupy „postępowych” edukatorów (m.in. „Ponton”), która zakłada, że panowanie nad własną seksualnością nie jest możliwe. W związku z tym seksualizują oni młodzież, a nawet dzieci ucząc masturbacji i wynaturzonych technik seksualnych. Starają się zwalczyć naturalne poczucie wstydu.
Uczą oni również praktyk seksualnych innych niż między kobietą a mężczyzną. Bardzo rzadko natomiast podczas tego typu lekcji pojawiają się takie słowa, jak małżeństwo i rodzina w ich normalnym znaczeniu. Nie ma nic o czystości, miłości pojmowanej jako dar z samego siebie dla drugiej osoby czy prawdziwej odpowiedzialności.
Istotną częścią wykładu Mirosława Strumińskiego była ideologia gender. Przez piewców tej ideologii termin ten jest nazywany płcią społeczno – kulturową, w odróżnieniu od płci biologicznej. Prelegent zaznaczył, że w ideologii tej nie chodzi o równouprawnienie kobiet i mężczyzn, ale o ich zrównanie tj. uczynienie takimi samymi. Zamiast dostrzec piękno w różnicach między kobiecością a męskością, forsuje się pogląd jakoby można sobie było wybrać płeć (społeczno – kulturową) w życiu. Stąd biorą się np. praktyki ubierania chłopców w sukienki, co ma miejsce w przedszkolach równościowych. Stoi to w jawnej sprzeczności z pięknem roli kobiety i roli mężczyzny. A to właśnie w prawdziwym mężczyźnie o głęboko wpojonym szacunku wobec kobiet, przywiązaniu do poczucia obowiązku, odpowiedzialności, ofiarnej miłości kobieta może znaleźć prawdziwe oparcie – wyjaśnił Mirosław Strumiński.
Prelegent przestrzegł również przed szkodliwymi dla małżeństwa i rodziny projektami aktów prawnych. Szczególną uwagę zwrócił na Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Każdy normalny człowiek, a w szczególności każdy prawdziwy mężczyzna, jest zdecydowanym zwolennikiem zdecydowanego zwalczania i surowego karania autentycznej przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Jednakże nie tylko to jest przedmiotem tej konwencji, a można mieć poważne wątpliwości czy w ogóle chodzi w niej o zwalczanie przemocy. Wprowadza ona bowiem pojęcie płci społeczno – kulturowej i, jeśli polskie władze zdecydują się przyjąć konwencję, to zaowocuje ona wprowadzeniem do prawa polskiego terminu wrogiego dla małżeństwa i rodziny. Zawiera również zapis sugerujący, że do przemocy wobec kobiet przyczyniać się mogą kultura, zwyczaje, religia, tradycja czy honor – a nie uzależnienia, przestępczość, kryzys męskości, grzeszne życie (czyli rzeczywiste i najczęstsze przyczyny przemocy wobec kobiet).
PCh24.pl