– Chrystus się urodził, Bóg zstąpił na świat! Jest wiele pozytywnych rzeczy, o których możemy porozmawiać – powiedział w czwartek po zakończeniu kwalifikacji do konkursu w Oberstdorfie – otwierającego Turniej Czterech Skoczni – Kamil Stoch.
Polski multimedalista w skokach narciarskich zajął w czwartkowych kwalifikacjach 37 miejsce. Jak sam przyznał musi „poprawić bardzo dużo rzeczy”. – Odczucia z tego dnia są kiepskie, bo wszystkie skoki były… Co prawda ze skoku na skok się poprawiałem, i to jest takie światełko w tej ciemności, ale o dwa metry, to nie jest jakoś super – powiedział w rozmowie z Eurosportem.
– Obecnie jestem w kiepskiej formie, więc każda skocznia sprawia mi trudność. I to, że zmieniają się profile, nie ułatwia mi sprawy, ale każdy z nas ma tak samo. Jest ponad 50 zawodników w stawce, wszyscy mierzą się z tym samym, jedni radzą sobie z tym lepiej, inni gorzej – dodał 36-latek.
Wesprzyj nas już teraz!
Na uwagę dziennikarza Eurosportu, że słowa te nie brzmią zbyt optymistycznie Stoch odpowiedział: „Tu nie chodzi o optymizm czy pesymizm, chodzi o realizm. Po prostu mówię jak jest. Do poprawy jest bardzo dużo rzeczy, trzeba to zrobić metodycznie, bardzo konsekwentnie, ale teraz nie ma na to czasu. Chciałoby się lepiej, ale jest jak jest”.
Poproszony mimo wszystko o jakieś optymistyczne podsumowanie Kamil Stoch z uśmiechem na ustach podkreślił: „Chrystus się urodził, Bóg zstąpił na świat! Jest wiele pozytywnych rzeczy, o których możemy porozmawiać”. Słowa te wprawiły w spore zakłopotanie dziennikarza Eurosportu, który natychmiast zmienił temat.
Oprócz Stocha w piątkowym konkursie w Oberstdorfie zobaczymy jeszcze pięciu Polaków: Aleksandra Zniszczoła, Macieja Kota, Pawła Wąska, Dawida Kubackiego i Piotra Żyłę.
źródło: Eurosport
TG
„Odmówię Różaniec”. Piękna obietnica polskiego mistrza skoków narciarskich Kamila Stocha