Amerykański Uniwersytet Notre Dame ogłosił nowy raport dotyczący prześladowania chrześcijan. Jego wyniki pokazują, że to chrześcijanie są najbardziej prześladowaną mniejszością religijną. Autorzy opisują także sposoby radzenia sobie przez nich z dyskryminacją. W pewnych krajach wyznawcy chrystianizmu dążą jedynie do przetrwania, w innych zaś do rozwoju więzi społecznych i współpracy z międzynarodowymi organizacjami. Niemal wszystkim obca jest jednak przemoc.
Twórcy raportu „Under Caesar’s Sword” („Pod mieczem Cezara) zauważają, że do najgorszych prześladowań chrześcijan dochodzi w krajach odizolowanych od świata, takich jak Korea Północna, Erytrea, Jemen czy Somalia.
Wesprzyj nas już teraz!
Autorzy publikacji wspominają o trzech strategiach radzenia sobie przez wspólnoty chrześcijańskie z dyskryminacją. To dążenie do przetrwania, do stowarzyszania (association) i konfrontacja. Ta ostatnia wybierana jest najrzadziej. Z kolei strategię przetrwania obierają wspólnoty w Iraku, Syrii czy Chinach. Chodzi o zachowanie swojej tożsamości w obliczu prześladowań.
Natomiast dążenie do „stowarzyszenia” obejmuje rozwój relacji z organizacjami pozarządowymi lub międzynarodowymi, bądź też poprawianie stosunków z rodakami. To między innymi metoda działania Koptów.
Autorzy omawianego raportu podkreślają, że chrześcijańska odpowiedź na prześladowania niemal nigdy nie obejmuje działań terrorystycznych. Doradzają obranie drogi dialogu i „budowania mostów”. „Jej zalety mogą wydawać się krótkoterminowe i skromne, jednak z punktu widzenia prześladowanych odzwierciedlają one rodzaj Bożej logiki, zakorzenionej nie tylko w nadziei na nagrodę i spełnienie w przyszłym życiu (…) nadejdzie wszak dzień, gdy prześladujące reżimy lub wojujące grupy odejdą, a Kościół się rozwinie”.
Podczas prezentacji raportu 20 kwietnia w Waszyngtonie „Catholic News Agency” przeprowadziła wywiad z arcybiskupem Sebastianem Shawem z Pakistanu. Podkreślił on, że islamizacja kraju rozpoczęła się w 1972 roku. Doszło do marginalizacji chrześcijan. Ich populacja wynosi obecnie około 2 procent. Prowadzi to do zamachów i ataków ze strony tłumów.
Chrześcijanie w tym kraju są obywatelami drugiej kategorii. Zeznanie dwóch chrześcijan-mężczyzn liczy się jak zeznanie jednego muzułmanina. Do zrównoważenia sądowego świadectwa jednego muzułmanina potrzeba zaś aż czterech chrześcijańskich kobiet. To poważny problem w przypadku spraw o naruszenia prawa o bluźnierstwie. To właśnie one doprowadziły do skazania pakistańskiej chrześcijanki Asii Bibi.
Źródła: ncregister.com
mjend