Kilka dni przed wybuchem masowych demonstracji w Egipcie ambasador USA Anne Patterson poprosiła koptyjskiego papieża, aby nakłonił członków swego Kościoła, by nie brali udziału w protestach. Udziału w marszach zabronili chrześcijanom także przedstawiciele Bractwa Muzułmańskiego, zapowiadający nasilenie ataków wymierzonych w koptyjskie dzieci.
W mieście Minya, gdzie mieszkają miliony chrześcijan, kilka dni przed planowanymi protestami krążyły – adresowane do Koptów – listy z pogróżkami. Zabroniono im przyłączania się do marszów. Grożono spaleniem i zniszczeniem szkół, kościołów, domów oraz firm. Pod listami podpisali się „Ludzie oddani Egiptowi”. Straszono przede wszystkim nasileniem ataków wobec koptyjskich dzieci.
Wesprzyj nas już teraz!
W państwowej telewizji szejk Essam Abdul – członek parlamentu – ostrzegł chrześcijan, by nie włączali się do protestów planowanych na 30 czerwca. „Nie narażajcie swoich dzieci. Nie ma mowy o obaleniu prezydenta”.
We wszystkich groźbach kierowanych pod adresem Koptów, zwolennicy państwa islamskiego zaznaczyli, że skoncentrują się na karaniu dzieci „zarozumiałych Koptów, którym wydaje się, że mogą protestować wraz z innymi milionami Egipcjan przeciwko Bractwu i Mursiemu”.
Koptyjskie dziewczęta od dawana są regularnie porywane, gwałcone i zmuszane do „ślubów” ze swoimi oprawcami. Koptyjscy chłopcy zaś coraz częściej są uprowadzani sprzed kościołów dla okupu. Ostatnio 6-letni chrześcijanin został bestialsko zamordowany i wrzucony do szamba przez porywacza, mimo że rodzina chłopca wcześniej zapłaciła okup!
Przedstawiciele Bractwa stale grożą Koptom. W grudniu 2012 roku Safwat Hegazy, prominentny duchowny mówił publicznie, że każdy chrześcijanin, który odważy się głosować przeciw konstytucji islamskiej musi liczyć się z przelewem krwi.
W tym samym czasie, dr Wagdi Ghoneim – który wcześniej chwalili Allaha za śmierć zmarłego koptyjskiego papieża Szenuda – zagroził krzyżowaniem Koptów, którzy nie zaakceptują konstytucji i rządów Bractwa.
Niedawno szejk Abdullah Badr Al Azhar, badacz islamu stwierdził na żywo w stacji telewizyjnej, że Koptowie, którzy przyłączą się do protestów „nie zaznają litości”.
Źródło: GI, AS.