Aleeza Naeem, pakistańska chrześcijanka przed trzema miesiącami została uprowadzona przez muzułmanów. Jeden z porywaczy chce zmusić ją do małżeństwa, oraz porzucenia wiary w Chrystusa. Choć policja zna miejsce pobytu ofiary oraz dane sprawcy, wciąż nie podjęła działań, by dziewczyna mogła wrócić do domu.
„Pakistańska policja od trzech miesięcy nie podjęła efektywnych działań, aby porwana Aleeza Naeem, jedyna córka chrześcijańskiego małżeństwa z Fajsalabad, mogła wrócić do domu”, czytamy na portalu dorzeczy.pl. Już 14 marca, dzień po uprowadzeniu dziewczyny, organy ściągania poinformowały, że wiedzą, gdzie przebywa ofiara dzięki namierzeniu jej komórki. Wskazały także głównego podejrzanego w sprawie, Muhammad Rashida. Nie przedsięwzięły jednak od tego czasu żadnych działań, by ocalić porwaną.
Jak donosi serwis informacyjny, Rashid chce zmusić chrześcijankę do wyjścia za niego, oraz poddać ją przymusowej konwersji na islam. To niestety jedno z wielu wydarzeń tego rodzaju w Pakistanie. „W ubiegłym roku pisaliśmy o analogicznym dramacie, który dotknął 13-letnią katolicką dziewczynkę, której sąd nakazał wrócić do męża, czyli mężczyzny, który porwał ją i wykorzystywał seksualnie”, przypomina dorzeczy.pl.
Rodzice Aleezy nie tracą nadziei na odzyskanie córki. Pozostają także w kontakcie z organizacją Human Rights Focus Pakistan, która przekazała informację o porwaniu opinii publicznej. Przygląda się także działaniom policji w tej sprawie. – Jest jedynaczką. Urodziła się po wielu modlitwach i jest jedynym powodem, dla którego my, rodzice, żyjemy – mówiła matka porwanej dziewczyny. Z kolei ojciec zapewnia, że zrobi co będzie w stanie, by ochronić swoje dziecko.
Źródła: dorzeczy.pl
FA