11 września 2024

Chrześcijańskie media w USA nie mogą oceniać polityków. Grozi im utrata zwolnień podatkowych

(fot. pxhere.com)

Ewangeliccy nadawcy pozwali administrację Biden-Harris z powodu wykorzystywania Internal Revenue Service (IRS) do niesprawiedliwego atakowania konserwatywnych organizacji. Podobny pozew konserwatywne organizacje złożyły w 2013 r. Cztery lata później, urząd przyznał, że poddawał skrupulatnej kontroli konserwatywne organizacje, odrzucając ich wnioski o przyznanie zwolnień podatkowych. IRS przeprosiło.

Tym razem, 29 sierpnia br. stowarzyszenie religijnych nadawców ewangelickich National Religious Broadcasters (NRB) połączyło siły z dwoma innymi denominacjami chrześcijańskimi i złożyło pozew przeciwko IRS, zarzucając urzędowi nierówne traktowanie, wręcz atakowanie konserwatywnych organizacji i grup religijnych.

Skarga złożona przez NRB, First Baptist Church Waskom (Waskom, Teksas), Intercessors for America (Purcellville, Wirginia) i Sand Springs Church (Athens, Teksas) wskazuje, iż administracja Biden-Harris karze konserwatywne grupy religijne za komentarze wyjaśniające ich wiernym, czy dana polityka poszczególnych kandydatów na najwyższe urzędy w państwie jest zgodna z naukami Biblii.
Powodowie pytają, dlaczego odmawia im się możliwości zajęcia stanowiska wobec kandydatów na prezydenta, gdy robią to inne media non-profit?

Wesprzyj nas już teraz!

Grupa nadawców ewangelickich gościła Donalda Trumpa na swojej krajowej konferencji na początku tego roku. Jako organizacje non profit, mają prawo do zwolnień podatkowych. Poprawka Johnsona dotycząca ustawy podatkowej Internal Revenue Service, zabrania organizacjom pozarządowym nie nastawionym na zysk wspierania kandydatów politycznych.

Zdaniem prawników National Religious Broadcasters i innych powodów, zakaz angażowania się w politykę ogranicza ich wolność słowa i wolność wyznania. Zauważono także, że urzędnicy IRS wybiórczo traktują niektóre podmioty, jedne poddając surowej ocenie i grożąc sankcjami, a ignorując działania innych organizacji charytatywnych.

Wyjaśniono, że w szczególności gazety i inne serwisy informacyjne, które stały się organizacjami non-profit w ostatnich latach, takie jak „Philadelphia Inquirer”, popierają kandydatów na urzędy w państwie. Pytają więc, dlaczego tego nie wolno robić innym grupom chrześcijańskim?

„Powodowie uważają, że gazety non-profit mają wyraźne prawo konstytucyjne do dokonywania takich rekomendacji lub oświadczeń”, czytamy w skardze złożonej w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych w Teksasie. Powodowie twierdzą, że „powinni mieć taką samą wolność słowa”.

Pozew odnosi się do poprawki Johnsona, ustanowionej w 1954 r., która od dawna jest wykorzystywana przeciwko organizacjom konserwatywnym, a w szczególności przeciwko kaznodziejom, którzy angażują się w politykę. Poprawka zabrania zajmowania stanowiska w kampaniach wyborczych, w tym nie wolno rekomendować głosowania na danego kandydata ani też nie wolno wpłacać datków na kampanie wyborcze. Zakaz dotyczy organizacji non-profit, które podlegają sekcji 501(c)(3) kodeksu IRS. Knebluje ona możliwość swobodnego wypowiadania się przez kapłanów na temat działalności kandydatów niezgodnej z moralnością.

Donald Trump jako prezydent podpisał rozporządzenie wykonawcze mające na celu przyznanie większej swobody, jeśli chodzi o przepisy IRS.

Obecnie powodowie, powołując się na wolność religijną. „Przez zbyt długi czas kościoły były instruowane, aby zachowywać milczenie w pilnych kwestiach sumienia i przekonań w okresie wyborczym lub ryzykować utratę statusu 501(c)(3)” – wyjaśnił prezes NRB Troy A. Miller w oświadczeniu zapowiadającym pozew.

W pozwie napisano, że „setki gazet są zorganizowane na podstawie § 501(c)(3), a mimo to wiele z nich otwarcie popiera kandydatów politycznych. Inni składają oświadczenia na temat kandydatów politycznych, które stanowią oświadczenia zakazane zgodnie z interpretacją IRS ustawowego zakazu popierania lub sprzeciwiania się kandydatom” – czytamy.

Urząd podatkowy wyjaśnia, że organizacje non-profit nie mogą popierać kandydatów i nie powinny faworyzować żadnego kandydata na urząd publiczny.

Skarga odnosi się konkretnie do poparcia kandydatów przez „Inquirer”, a także artykułów krytykujących kandydatów w innych publikacjach non-profit od 2012 r. do chwili obecnej, twierdząc, że wszyscy bezkarnie naruszali przepisy IRS. „Philadelphia Inquirer” jest własnością organizacji non profit Lenfest Institute for Journalism. Mimo, że należy do organizacji non profit, to jednak sama jest korporacją pożytku publicznego nastawioną na zysk. Stąd może wyrażać poparcie polityczne – przekonują urzędnicy administracji Biden-Harris.

Darryll K. Jones, profesor prawa na Florida A&M University, potwierdza, że IRS pozwala Lenfest Institute „mieć ciastko i zjeść ciastko”. Podobnie „inne organizacje charytatywne zwolnione z podatku mogą zlecać swoje wypowiedzi polityczne organizacjom zależnym, nie obawiając się utraty zwolnień podatkowych”. Jednak nie wolno tego robić kościołom.

NRB gościło Donalda Trumpa na swojej dorocznej konwencji w Nashville w lutym tego roku, gdzie były prezydent obiecał przywrócić chrześcijan do władzy, jeśli zostanie wybrany na drugą kadencję. Zanim Trump przemówił, Miller powiedział publiczności, że grupa organizuje forum prezydenckie i że mówcy nie reprezentują oficjalnych poglądów NRB.

„Jeśli się dostanę, będziecie używać tej władzy na poziomie, którego nigdy wcześniej nie używaliście” – obiecywał Trump na spotkaniu Narodowych Nadawców Religijnych w Gaylord Opryland Resort and Convention Center w Nashville.

4 maja 2017 r. ówczesny prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze „Promowanie wolności słowa i wolności religijnej” (E.O. 13798) nakazujące Departamentowi Skarbu zapewnienie, że IRS „nie podejmie żadnych działań niekorzystnych wobec żadnej osoby, domu modlitwy lub innej organizacji religijnej na podstawie tego, że taka osoba lub organizacja wypowiada się lub wypowiadała się na temat kwestii moralnych lub politycznych z religijnej perspektywy”.

IRS – w wyniku pozwów złożonych przez konserwatywne organizacje, przyznała się, że starała się odmówić statusu zwolnienia z podatku grupom konserwatywnym „wyłącznie na podstawie ich poglądów lub ideologii”.

W ramach ugód zawartych w 2017 r., IRS wydało oficjalne przeprosiny, a powodowie otrzymali odszkodowanie pieniężne. Kontrowersje rozpoczęły się w 2013 r., gdy urzędnik IRS przyznał, że agencja agresywnie badała grupy o nazwach takich jak „Tea Party” i „Patriots”. IRS nasiliło kontrolę około 2010 r., gdy wzrosła liczba wniosków organizacji pozarządowych, ubiegających się o zwolnienie podatkowe.

Źródło: cnsnews.com, christianitytoday.com, npr.org
AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 259 474 zł cel: 300 000 zł
86%
wybierz kwotę:
Wspieram