Płk Adam Mazguła, który kilka tygodni temu w publicznej wypowiedzi bagatelizował zbrodnię stanu wojennego, został wezwany przez policję. Sprawa dotyczy noszenia przez komunistycznego żołnierza munduru i odznaczeń bez zgody organów państwowych.
Wezwanie dotyczy wykroczenia z art. 61 par. 1 kodeksu wykroczeń: „Kto przywłaszcza sobie stanowisko, tytuł lub stopień albo publicznie nosi odznaczenie, odznakę, strój lub mundur, do których nie ma prawa, podlega karze grzywny do tysiąca złotych lub karze nagany”.
Wesprzyj nas już teraz!
Mazguła przypuszcza, że wezwanie może dotyczyć sytuacji, gdy podczas tzw. antyrządowego protestu studentów pokazał się na ulicach Wrocławia w wojskowym berecie.
O tym, że Mazguła nie może używać polskiego munduru informował szef MON, Antoni Macierewicz. Była to reakcja na skandaliczne wypowiedzi komunistycznego żołnierza, który bagatelizował zbrodnię stanu wojennego. Dowodził, że „były tam jakieś bijatyki, były jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie rzecz biorąc, najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w całym zdarzeniu”.
Mazguła przeprosił później za swoją wypowiedź. Jednak minister Macierewicz zareagował zdecydowanie. – Wychwalanie zbrodni przeciwko narodowi, bo tym był stan wojenny, jest przestępstwem i ludzie, którzy to robią, poniosą tego konsekwencje. Zwłaszcza jeżeli próbują to robić w mundurze żołnierza polskiego – mówił szef MON.
Źródło: TVP Info
ged