14 października 2014

Kryzys na Krymie przyczynia się do coraz większego zacieśnienia kontaktów rosyjsko-chińskich. Służy temu trwająca obecnie wizyta chińskiego premiera w Rosji. Od czasu konfliktu na Krymie Rosja zbliżyła się do Chin, gdyż widzi we współpracy z nimi alternatywę dla trudności ekonomicznych wynikających z konfliktu ze światem Zachodu. Zbliżenie to ma charakter zarówno ekonomiczny jak i polityczny i stanowi przeciwwagę dla dominacji Zachodu.


W Moskwie przebywa aktualnie premier Chińskiej Republiki Ludowej  Li Keqiang. Jak powiedział Miedwiediew, Chiny są obecnie głównym zagranicznym partnerem handlowym Rosji. Zwrócił też uwagę, że wartość wymiany handlowej między Rosją a Chinami wzrosła dwukrotnie w ciągu ostatnich 6 lat.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak podaje  Ivana Kottasova na edition.cnn.com, Rosjanie i Chińczycy zamierzają podczas tego spotkania podpisać liczne pakty handlowe. Jednym z nich jest fakt dotyczący sprzedaży gazu Chińczykom przez Rosję.

Podpisanie kontraktu będzie przypieczętowaniem umowy zawartej w połowie maja br. Zgodnie z nią Gazprom ma dostarczać 38 miliardów metrów sześciennych gazu do Chin co roku przez 30 lat. Jak zauważyła w maju Alanna Petroff  na money.cnn.com, stanowi to ekwiwalent 10 procent rocznej sprzedaży Gazpromu. Cena, którą Chińczycy zapłacą Rosji przez 3 dziesięciolecia trwania umowy szacowana jest na 456 miliardów dolarów.  

Zbliżenie się Chińczyków i Rosjan spotęgował kryzys ukraiński. Umowa gazowa stanowi alternatywę dla sprzedaży gazu na rynki zachodnie. Ta jest ograniczona w wyniku sankcji, a także niepewna w przyszłości. W razie najczarniejszego scenariusza – wojny – trudno sobie wyobrazić jakikolwiek dalszy handel między Rosją, a większością krajów Europy. Dlatego zbliżenie do Chin jawi się jako dobre posunięcie władz rosyjskich. Długoterminowe relacje z chińską gospodarką będą dla nich korzystne, zwłaszcza, że według prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego Chiny już w tym roku będą najpotężniejszą gospodarką świata (przy uwzględnieniu parytetu siły nabywczej).

Zbliżeniu ekonomicznemu towarzyszy zbliżenie polityczne. Niemal od początku konfliktu ukraińsko-rosyjskiego Chińczycy opowiadali się po stronie Federacji Rosyjskiej. Obydwa kraje starają się najwyraźniej stworzyć przeciwwagę dla dominacji Stanów Zjednoczonych.  Jak w marcu pisał Umberto Bacchi na łamach ibtimes.co.uk po decyzji Rosjan o rozmieszczeniu swoich sił na Krymie chiński minister spraw zagranicznych zadzwonił do swojego odpowiednika w Rosji i oznajmił mu swoje poparcie. Oskarżył jednocześnie kraje zachodnie o przyjmowanie postawy charakterystycznej dla czasów zimnej wojny. Władze Chińskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej wezwały wówczas kraje zachodnie do uszanowania potęgi Rosji i jej kluczowej roli w rozwiązaniu kryzysu ukraińskiego.

Konflikt rosyjsko-ukraiński i trwająca wizyta premiera ChRL mogą się więc stać zaczynem trwałego opartego na wspólnych interesach i zbieżnej ideologii sojuszu. Rosję i Chiny łączy chęć konkurowania z potęgą amerykańską i pogarda do tzw. zachodnich standardów demokracji i praw człowieka. Jak to w polityce bywa – wspólny wróg zbliża.

Źródła: edition.cnn.com / money.cnn.com /  ibtimes.co.uk

Mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 461 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram