Prokuratura wojskowa poinformowała, że powodem przeprowadzenia poniedziałkowej i wtorkowej ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej były podejrzenia, że ciała mogły zostać zamienione. Będą kolejne ekshumacje.
– Decyzja prokuratury spowodowana była tym, że istniały niedające się rozwiać wątpliwości co do okoliczności prawidłowego określenia tożsamości zwłok – powiedział szef wojskowej prokuratury okręgowej Ireneusz Szeląg. Poinformował, że wątpliwości dotyczą jeszcze dwóch par ciał ofiar katastrofy. Prokuratura przewiduje, że badania uda się przeprowadzić do grudnia.
Wesprzyj nas już teraz!
– Z dokumentów rosyjskich wynika, że jeśli doszło do zamiany ciał, to w pewnych przypadkach mogło dojść do tego na skutek błędnego rozpoznania przez rodzinę, w jednym przypadku przez przedstawiciela polskiej instytucji. Co do dwóch osób, strona rosyjska uznaje, że jeśli pomylono ciała, to błąd leży po stronie rosyjskiej. Polegał on na tym, że wpisano do dokumentacji nieodpowiednie numery zwłok – powiedział prokurator Szeląg.
Na Powązkach w Warszawie we wtorek rano przeprowadzono ekshumację jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. W poniedziałek w Gdańsku ekshumowano Annę Walentynowicz.
Wojskowi prokuratorzy poinformowali, że badania genetyczne ekshumowanych ciał będę przeprowadzane w dwóch niezależnych ośrodkach w Bydgoszczy i we Wrocławiu, niezależnie od siebie.
W śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej wojskowa prokuratura dokonała wcześniej ekshumacji trzech ofiar tragedii – Zbigniewa Wassermanna, Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki.
Źródło: TVP Info
luk