W oparciu o słowa Michaela Collinsa z CIA dziennik „The Washington Times” pisze o agresywnych działaniach informatycznych Chin prowadzonych wobec Stanów Zjednoczonych. – Wiemy, że Chińczycy bardzo aktywnie atakują nasz rząd, amerykański przemysł i naszych partnerów w cyberprzestrzeni – stwierdził wicedyrektor CIA. Ekspert cytowany przez Onet.pl uważa jednak, że mocne słowa dygnitarza oznaczają coś innego niż eskalacja cybernapięcia.
Collins przekonuje, że kwestia informatycznego zagrożenia USA to problem niezwykle istotny i całkiem realny, dlatego należy go traktować z należytą powagą. Słowa o chińskim zagrożeniu padły w trakcie konferencji o bezpieczeństwie w Aspen w stanie Kolorado.
Wesprzyj nas już teraz!
Wypowiedź Michaela Collinsa idzie w zupełnie inną stronę, niż dotychczasowe opinie analityków. Przekonują oni, że Pekin od lat ograniczył cybernetyczne ataki w oparciu o porozumienie Xi Jinpinga z Barackiem Obamą.
Wartości takich porozumień nie przeceniałby ekspert z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń Kamil Gapiński, cytowany przez Onet.pl. Jego zdaniem w Chinach działa wielu hackerów, ale ogromna część ataków nie jest podyktowana polityką. Mocne słowa Collinsa oznaczać mogą, że doszło do tarć amerykańsko-chińskich na innym tle.
Źródło: onet.pl
MWł