1 marca 2022

Cicha wojna wytoczona nienarodzonym rodzi inną wojnę… Tę głośną [OPINIA]

(Ilustracja A. Bednarski / Oprac. GS / PCh24.pl)

Na Ukrainie trwa wojna. Poruszyła ona ludzi na całym świecie. Poruszyła, bo widzą oni w mediach zdjęcia rozrywających się bomb, rannych i zabitych. Opinia światowa jest wstrząśnięta. Jednak od wielu dziesięcioleci nieustannie trwa inna wojna, której przerażające skutki dostrzega tylko nieliczna grupa ludzi. Jest to wojna z dziećmi poczętymi i jeszcze nienarodzonymi.

Zdjęcia ofiar tej wojny nie obiegają głównych mediów. Starają się publikować je jedynie obrońcy życia, za co najczęściej włóczeni są po sądach i karani wyrokami. Wojna, która zabija kilkadziesiąt milionów bezbronnych, nienarodzonych dzieci rocznie, nie jest na świecie dostrzegana i nie jest potępiana przez możnych tego świata. To cicha wojna. To zbrodnia legalizowana przez coraz więcej państw. I ta wojna toczona przeciwko nienarodzonym wciąż się rozwija. O jej postępach – sprzedawanych w opakowaniu „praw kobiet” – czytamy w mediach niemal każdego dnia: „Chile przyjęło ustawę dopuszczającą aborcję do 14. tygodnia ciąży”, „Meksyk – kolejny stan legalizuje aborcję na życzenie”…

Równocześnie trwa też wojna przeciwko bezbronnym ludziom w podeszłym wieku, czy ludziom ciężko chorym (bez względu na wiek), którą skrywa się pod hasłem prawa do „godnego życia” i nazywa się eufemistycznie eutanazją…

Wesprzyj nas już teraz!

Powinniśmy sobie zadać ważne pytanie: Czy aborcja i eutanazja mają związek z toczącymi się na świecie wojnami militarnymi? Święty ojciec Pio, mistyk i stygmatyk, który aborcję nazywał „odrażającą zbrodnią”,  widział ten związek bardzo wyraźnie. Powiedział on „Gdyby przynajmniej przez jeden dzień nie popełniano grzechów przeciwko rodzącemu się życiu, w zamian Bóg dałby światu pokój i ustanie wszelkich wojen”. Sam rozum powinien podpowiadać człowiekowi, że przemoc rodzi przemoc, a wojna rodzi wojnę.

Wiele mówi się obecnie o powodach agresji dokonanej przez Rosję na Ukrainie. Wymienia się tu  przyczyny takie jak odtworzenie związku radzieckiego, fanatyzm wojenny Putina, przyczyny gospodarcze – i pewnie są one prawdziwe. Ale czy nie omija się jeszcze jednej przyczyny i to najpewniej – tej pierwszej? Jest nią brak szacunku dla ludzkiego życia od poczęcia. W roku 2020 w Rosji zarejestrowano aż 450 tysięcy przeprowadzonych w szpitalach „zabiegów aborcji”, czyli zabójstw dzieci nienarodzonych. Natomiast „aborcji farmakologicznych” jest tam około 500 tysięcy rocznie. Podobnie straszne liczby zabójstw nienarodzonych odnotowuje się na Białorusi.

Liczby ofiar globalnej wojny prowadzonej przeciwko dzieciom poczętym są przerażające. W roku ubiegłym zamordowano na świecie ponad 42 miliony bezbronnych dzieci! W tym roku już 24 miliony! I są to jedynie dane oficjalne, do których pewnie trzeba niestety dodać kolejne setki tysięcy tzw. nielegalnych aborcji.…

W internecie pełno jest obecnie różnych wizji III wojny światowej. Ale czy ta wojna, rzeź dziesiątek milionów niewiniątek, nie trwa już od  dziesięcioleci? Która militarna wojna światowa pochłonęła tyle ofiar?

Dziś wielu przywódców państw potępia wojnę trwającą na Ukrainie, jednocześnie popierając wojnę przeciwko nienarodzonym, chorym i starym, która trwa w ich krajach. Joe Biden, prezydent USA, zażarcie walczy o wprowadzenie pełnego prawa do aborcji, Emmanuel Macron, prezydent Francji, żąda wpisania aborcji do Karty Praw Podstawowych UE.

Nie wiem czy świadomie, czy też nie, ale skutek jest ten sam – takimi zamachami na życie nienarodzonych spuszczają oni demona wojny ze smyczy. Zaślepieni, toczą ciche, ale krwawe batalie z własnymi narodami, prowadząc je do zguby. Jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną – powiedział Chrystus. A jego wierny sługa i święty Jan Paweł II przestrzegał: „Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości. Naród, który zamiast bronić bezbronnych, sięga po aparat aborcji, będzie nosił w przyszłości ciężar tych zbrodni. Narody, które mają dziś nowe obozy zagłady, to te narody, które dopuszczają zbrodnie na nienarodzonych”.

Obecnie trwająca wojna na Ukrainie powinna nam jeszcze mocniej uświadomić jak kruche jest ludzkie życie i jak jest święte. Każde życie – od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Trzeba nam teraz, z taką gorliwością jak modlimy się o pokój na Ukrainie, modlić się o zaprzestanie na świecie dokonywania zabójstw nienarodzonych i czynić w tym kierunku wszystko, co jest w naszej mocy. Bo ocalenie życia tych niewinnych istot ludzkich jest najlepszą gwarancją pokoju.

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij