7 marca 2017

O męstwie Jezusa w cierpieniu świadczy każdy etap Jego życia. Ileż bólu i cierpienia mieści się w ubóstwie Betlejem, w wygnaniu do Egiptu, w latach życia ukrytego w Nazarecie, w trudach i zawodach życia apostolskiego, w dniach Męki! Ofiary te składał Pan Jezus najczystszym sercem, w najlepszym usposobieniu. Nie przyjmował ich z rezygnacją, jako coś, czego nie można uniknąć, jak chory przyjmuje chorobę lub walczący żołnierz ciężką ranę. Była to piękna postawa wobec cierpienia.

Jezus wziął na siebie wszystek ból dobrowolnie, z miłości do Ojca. „Nikt mi życia nie odbiera, ale ja oddaję je z własnej woli” (J 10, 18). „Aby świat poznał, że miłuję Ojca” (J 14, 31). „Syn Człowieczy przyszedł duszę swą oddać na okup za wielu” (Mt 20, 28). Choć tak wzniosłe pobudki przyświecały cierpiącemu Zbawicielowi, odczuwa ból nadzwyczaj żywo. Wyczuć to można w mowie pożegnalnej w Wieczerniku. Niewypowiedziany smutek owładnie Nim w Ogrojcu. W czasie Męki i słowa i milczenie Jezusa zdradza niezgłębiony ból. Tylko heroiczna siła mogła znieść takie cierpienie.

Heroizm cierpienia Chrystusowego odsłania nam się w całej pełni, gdy patrzymy na nie w jego wewnętrznym powiązaniu z Krzyżem. Ofiara Golgoty to nie jedna, największa z ofiar życia Jezusowego. To jedyna Jego ofiara. Wszystkie inne ofiary, od Betlejem poczynając, są z nią złączone, z niej czerpią moc zbawczą. Są one niejako cząstkami Krzyża. A Krzyż z całym swoim bólem rzucał cień na życie Jezusa. Miał go Jezus w oczach od pierwszej chwili Wcielenia. Mówi o nim często (Mt 16, 21). To jest ów chrzest, za którym tęskni Jego dusza (Łk 12, 50).

My ludzie widzimy najczęściej tylko ciężar dnia dzisiejszego, dzień jutrzejszy jest dla nas zakryty. […] Jezus oglądał ciągle niepomierny ciężar swego ziemskiego życia, które swój szczyt miało osiągnąć na Golgocie. Ciężar ten spoczywał ciągle na barkach Jezusa, który go ochotnie dźwigał. W ten sposób całe życie Jezusa staje się jedną ciągłą ofiarą. Św. Paweł mówi o tym: „Jezus… mając przed sobą wesele, podjął krzyż” (Hebr 12, 2).

O. Bernardyn Goebel OFM Cap., Przed Bogiem. Rozmyślania na wszystkie dni roku”, T. II, Wyd. o.o. Karmelitów Bosych, Kraków 196, s. 432-433.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 298 795 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram