Coraz cięższe czasu nadchodzą dla indyjskich chrześcijan. W jednym z tamtejszych stanów, Jharkhand, rządząca nim (podobnie jak całym krajem) Indyjska Partia Ludowa zamierza ograniczyć wolność sumienia. W tym celu dąży do uchwalenia prawa przeciwko nawróceniom. Jeśli wejdzie ono w życie, to za doprowadzenie do zmiany czyjejś religii poprzez siłę lub „przyciąganie” grozić będą nawet 3 lata więzienia.
Wspomniana ustawa została zaakceptowana przez rząd stanu Jharkhand 1 sierpnia. Prawdopodobnie 8 sierpnia będzie przedmiotem debaty w parlamencie. Prawo zakazujące nawróceniu służy utrwaleniu religijnego status quo, a więc przewagi wyznawców hinduizmów. W Jharkhand niecałe 5 procent populacji to wyznawcy Chrystusa. Jednak wśród populacji „plemiennej” stanowią oni już 15 procent. Zdaniem rządzącej partii to właśnie „plemienni” stanowią główny obiekt aktywności chrześcijańskich misjonarzy.
Wesprzyj nas już teraz!
Indyjska konstytucja gwarantuje wolność sumienia. Jednak w sześciu stanach istnieją prawa przeciwko nawróceniom. Ich wprowadzanie to jeden z głównych celów rządzącej partii. W ostatnich miesiącach różni chrześcijanie padli ofiarą aresztowań z powodu domniemanych prób konwersji. Doszło też do zniszczenia obiektów kultycznych.
Ponadto pojawiają się także ruchy oddolne, koncentrujące się głównie na walce z rzeziami krów. Hinduscy aktywiści w ciągu ostatniego roku zabili kilka osób posądzanych o zabijanie tych świętych w hinduizmie zwierząt. Większość ofiar stanowili muzułmanie.
Dyskryminacja i przemoc wobec religijnych mniejszości spotyka się z oporem katolickich biskupów. Arcybiskup Ranchi, kardynał Telesphore Toppo powiedział portalowi Crux, że ustawy przeciwko nawróceniom nie mają sensu, ponieważ i tak nie da się nawrócić kogoś na drodze siłowej. Z kolei w lipcu katoliccy indyjscy biskupi zorganizowali konferencję z liderami duchowymi i intelektualistami na temat zagrożeń przekształcenia się Indii w hinduskie państwo wyznaniowe.
Według raportu amerykańskiej Komisji na rzecz Międzynarodowej Wolności Religijnej, Indie to drugi wśród krajów budzących szczególną troskę. Autorzy raportu zwracają uwagę na powiązanie rządzącej partię z hinduskimi nacjonalistami. Ci zaś dążą do naruszeń wolności religijnej i wprowadzenia stosownych zmian w prawie. „Te kwestie wraz z długotrwałymi problemami uprzedzeń policji i sędziów (…) stworzyły nieustanny klimat bezkarności, w którym mniejszości religijne czują się coraz bardziej niebezpiecznie i nie mają środków do walki z motywowanymi religijnie przestępstwami” – twierdzi amerykańska Komisja.
Z kolei zajmująca się walką z prześladowaniem chrześcijan organizacja Open Doors uplasowała Indie na 15 miejscu wśród państw, gdzie prześladowania wyznawców Chrystusa są najbardziej nasilone. Wśród ich powodów wymienia religijny nacjonalizm, ekstremizm islamski, opresję komunistyczną i postkomunistyczną.
Jak podaje Open Doors, hinduscy radykałowie zaangażowali się w kampanię „powrotu do domu”. Służy ona nawróceniu chrześcijan czy muzułmanów na tradycyjną religię Indii. Ten „powrót do domu” przeciwstawiany jest „konwersji”, a więc odejściu od hinduizmu na rzecz chrześcijaństwa czy islamu.
Źródła: cruxnow.com / opendoors.pl
mjend