„Szkoła jest od kształcenia, a nie od formacji religijnej” – tak Barbara Nowacka, minister edukacji uzasadniała na antenie TVP Info pomysł zmniejszenia liczby lekcji religii do jednej godziny w tygodniu. Proponowane są też inne zmiany. Na razie wciąż jeszcze trwają uzgodnienia z koalicjantami.
Minister Nowacka przyznała, że jest przywiązana do idei zmniejszenia liczby lekcji religii do jednej godziny w tygodniu, bo „szkoła jest od kształcenia, a nie od formacji religijnej”.
Jak mówiła, w kolejnym roku szkolnym oceny z religii i etyki nie będą wliczane do średniej ocen. Będzie też możliwość łączenia grup na lekcje z tych przedmiotów. Obecnie szkoła ma obowiązek wpisać w plan lekcje religii lub etyki, jeśli w danej klasie zgłosi się na nie więcej niż siedem osób. Po zmianach będzie można te mniejsze grupy połączyć w jedną większą. Zdaniem minister, „ułatwi to tworzenie planów zajęć” i pozwoli „walczyć z dwuzmianowością”.
Wesprzyj nas już teraz!
Nowacka zapytana, ile lekcji religii w tygodniu powinno być w planie, powiedziała, że „jest przywiązana do idei zredukowania lekcji religii do jednej godziny w tygodniu”.
Przyznała też, że rozmowy na ten temat toczą się w koalicji rządowej i ze wszystkimi stronami zainteresowanymi tą sprawą. Zadeklarowała, że stawia sobie zadanie przekonania koalicjantów do tego, że zredukowanie liczby lekcji religii to „rozwiązanie najlepsze, najbardziej efektywne i wyczekiwane społecznie”.
Źródło: PAP/Oprac. MA
Szkoła „po nowemu”: Cel numer jeden – „odpolszczyć” i zateizować młodych