Co najmniej 15 osób zginęło, a 20 zostało rannych w środę w zamachu bombowym, do którego doszło w szkole koranicznej w mieście Ajbak, stolicy prowincji Samangan w północnym Afganistanie – poinformowała agencja Reutera za lokalnymi władzami i mediami.
– Do eksplozji doszło wczesnym popołudniem podczas nabożeństwa w szkole religijnej w centrum miasta. W tej placówce uczy się wielu chłopców. Nie jest jasne, kto dokonał zamachu. Wszczęto w tej sprawie śledztwo – oznajmił rzecznik administracji regionu Samangan Emdadullah Muhadżir, cytowany przez agencję Reutera.
Przedstawiciel afgańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych oświadczył, że w Ajbak zginęło 10 osób, lecz liczba rannych może być większa niż 20. – Nasi detektywi i siły bezpieczeństwa pracują nad zidentyfikowaniem sprawców tej niewybaczalnej zbrodni i postawieniem ich przed sądem – powiedział rzecznik resortu Abdul Nafi Takor.
Wesprzyj nas już teraz!
Wcześniej agencja AFP poinformowała za źródłami w afgańskich służbach medycznych, że w zamachu miało zginąć 16 cywilów, a 24 osoby doznały obrażeń. – To wszystko były dzieci, zwykli ludzie – podkreślił lekarz ze szpitala w Ajbak, cytowany przez AFP.
Od sierpnia 2021 roku, gdy do władzy w Kabulu powrócili po 20 latach talibowie, w Afganistanie odnotowuje się liczne zamachy bombowe wymierzone w ludność cywilną. Za większość z nich odpowiada lokalny odłam Państwa Islamskiego. Szczególnie krwawy atak miał miejsce 30 września w centrum edukacyjnym w stolicy Afganistanu, gdzie zginęło 54 uczniów, w tym 51 dziewcząt. Byli to głównie przedstawiciele mniejszości etnicznej Hazarów. (PAP)