1 czerwca 2022

Co naprawdę wydarzyło się w Davos? Oto plan globalistów na najbliższe lata

Szczyt w Davos, zwany Światowym Forum Ekonomicznym, zakończył się już kilka dni temu. Przyszedł zatem czas na jego szczegółowe podsumowanie – tym bardziej, że (mimo iż politycy koncentrowali się na kryzysie energetycznym i żywnościowym oraz zakłóconych łańcuchach dostaw) w tle cały czas pobrzmiewała kwestia budowy nowego, rzekomo lepszego, świata.

Temat przewodni kilkudniowego dorocznego spotkania, które rozpoczęło się 21 maja, brzmiał: „Historia w punkcie zwrotnym: polityki rządowe i strategie biznesowe”. Organizatorzy przewidzieli prawie 450 sesji z udziałem liderów ze świata biznesu, rządu i organizacji pozarządowych.

Od ponad 50 lat Światowe Forum Ekonomiczne (WEF), które określa się jako międzynarodowa organizacja współpracy publiczno-prywatnej, gości na dorocznych spotkaniach przywódców, by przyspieszyć „tworzenie partnerstw na rzecz kształtowania bardziej zrównoważonej i integracyjnej przyszłości”.

Wesprzyj nas już teraz!

Trzeba przyznać, że założyciel Forum Klaus Schwab jest wierny celowi, jaki postawił sobie na początku lat siedemdziesiątych, gdy zimna wojna podzieliła świat, przedłużała się walka w Wietnamie i nadciągał kryzys naftowy.

Niemiecki profesor ekonomii, zgodnie z „teorią interesariuszy” zaczął budować „kapitalizm interesariuszy”, proponując ekologizm i zwijanie gospodarki.

Zaczątkiem Światowego Forum Ekonomicznego było Europejskie Forum Zarządzania, które odbyło się w 1971 roku z inicjatywy Schwaba. W wydarzeniu wzięło udział około 450 uczestników z 31 krajów. Byli to menedżerowie z różnych firm w Europie, a także członkowie Komisji Europejskiej i czołowi naukowcy z amerykańskich uniwersytetów. Początkowo uczestnicy skupili się na ulepszeniu technik zarządzania.

W ramach Forum w 1973 r. włoski przemysłowiec Aurelio Peccei wygłosił po raz pierwszy przemówienie na temat raportu The Limits to Growth („Granice wzrostu”), wywołując sensację i kwestionując stabilność globalnego wzrostu gospodarczego. Autor – założyciel i szef Klubu Rzymskiego – nakreślił wybory, jakich społeczeństwo musi dokonać, aby pogodzić rozwój gospodarczy z ograniczeniami środowiskowymi. Wezwał m.in. do zmniejszenia przyrostu naturalnego i zerowego wzrostu PKB. Tak zwany nowy humanizm Pecceiego, wychowanego m.in. w ZSRS i Chinach, wykreował obecnie lansowany „zrównoważony rozwój” i ruch degrowth (zwijanie gospodarki). Aktywista w 1979 r. zainicjował Forum Humanum – organizację, mającą stać się polem współpracy młodzieży Pierwszego, Drugiego i Trzeciego Świata.

Od czasu – jak to wyjaśnił Schwab – udzielenia swojej platformy przedstawicielom Klubu Rzymskiego, Forum promuje koncepcje „kapitalizmu interesariuszy” i „zrównoważonego rozwoju”, by „lepiej chronić planetę i ludzi”.

Schwab pozostaje pod dużym wpływem idei głoszonych przez arcybiskupa Héldera Câmarę z Ameryki Południowej. Duchowny występował jako główny gość na spotkaniu Europejskiego Forum Zarządzania w 1974 roku. Przekonywał, że socjalizm to jedyny ustrój, jaki może poprzeć chrześcijanin. Zaproponował marksistowską inkulturację chrześcijaństwa. Znany rewolucjonista i persona non grata dla wielu rządów, był – jak sam Schwab przyznał – jego „duchowym ojcem”.

Założyciel Forum zawsze pozostawał otwarty na współpracę z komunistycznymi reżimami Chin czy sowieckiej Rosji. W 1979 r. do Davos zaproszono delegację Chińskiej Republiki Ludowej. Jeszcze tego samego roku Schwab z grupą 20 dyrektorów korporacji europejskich złożył swoją pierwszą wizytę w Państwie Środka, na zaproszenie przewodniczącego Chińskiej Akademii Nauk Społecznych.

Był to początek długotrwałych relacji. Z czasem doszło m.in. do stworzenia corocznego wydarzenia „China Business Summit”, a od 2007 r. cyklicznego „Summer Davos” w azjatyckim państwie. Oficjalnie spotkanie Annual Meeting of New Champions gromadzi co 12 miesięcy czołówkę korporacji wiodących prym w innowacjach i nauce.

Po latach Europejskie Forum Zarządzania zmieniło nazwę na Światowe Forum Ekonomiczne. W 1987 r. w Davos minister spraw zagranicznych Niemiec Zachodnich Hans-Dietrich Genscher wezwał Zachód do zmiany podejścia wobec Związku Sowieckiego. Niektórzy historycy uważają jego przemówienie za krytyczny wyznacznik końca zimnej wojny.

W tym czasie do Davos przybyła pierwsza oficjalna delegacja z ZSRS. Przewodził jej Iwan Iwanow, pierwszy wiceprzewodniczący Państwowej Komisji Spraw Zagranicznych. Wyjaśniał on implikacje nowych reform.

Obecnie Forum Schwaba współpracuje z rosyjskimi prawnikami nad opracowaniem nowego rodzaju prawa cyfrowego.

Światowe Forum Ekonomiczne od samego początku sporo miejsca poświęcało kwestiom ocieplania się klimatu, epidemii HIV/AIDS, aborcji i szczepieniom.

W 1999 r. Schwab wraz z liderami ONZ doprowadził do ustalenia Global Compact ONZ, czyli zestawu dziesięciu zasad etycznych, których zobowiązało się przestrzegać prawie 10 tysięcy firm, propagując tzw. zrównoważony rozwój. A w 2000 r. zainicjowano Global Alliance for Vaccines and Immunization (GAVI), który propaguje akcje szczepionkowe w krajach rozwijających się. Obok walki z AIDS i innymi chorobami wyasygnowano fundusze na tzw. długotrwałą antykoncepcję.

Schwab nie ukrywa, że Światowe Forum Ekonomiczne powstało, by promować zerowy wzrost gospodarczy.

Wyzwania geopolityczne

Podczas tegorocznych sesji oczywiście rozmawiano o największych wyzwaniach geopolitycznych, w tym o wojnie na Ukrainie, która – jak zaznaczyła szefowa KE Ursula von der Leyen – diametralnie zmieniła Europę. Przewodnicząca przynagliła Brukselę do zaproponowania w stosunkowo krótkim czasie szeregu regulacji by szybko zdekarbonizować gospodarkę i stworzyć nowe powiązania z innymi państwami, zapewnić sobie dostawy litu, krzemu itp. potrzebnych do nowych technologii, a także zcentralizować władzę.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba podziękowali społeczności międzynarodowej za wsparcie i apelowali o dalszą pomoc, zwłaszcza o dostarczenie ciężkiego uzbrojenia nowszej generacji.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który wstrzymuje wysyłanie większej pomocy do Kijowa, przekonywał, że nie można pozwolić Rosji wygrać tej wojny, bo powrócą stare zasady imperializmu, nacjonalizmu, wojny itd.

Szejk Tamim Bin Hamad Al Thani, emir Kataru zaoferował swoją pomoc w negocjacjach pokojowych między Rosją a Ukrainą. A wpływowi amerykańscy intelektualiści i politycy ujawnili podział istniejący pośród establishmentu odnośnie polityki wobec Ukrainy. Były sekretarz stanu, wiekowy Henry Kissinger zdołał zdenerwować Ukraińców, twierdząc, że Kijów powinien jak najszybciej wszcząć negocjacje z Rosją i zgodzić się na ustępstwa terytorialne w zamian za pokój. Podobnego zdania jest lewicowy intelektualista Noam Chomsky. Z kolei znany z promocji „polityki społeczeństwa otwartego” George Soros uważa, że Ukraina nie może się poddać i nie może pójść na żadne ustępstwa wobec Rosji, która podważa całą dotychczasową architekturę ładu światowego.

Liderzy rozmawiali o ogromnym zadłużeniu państw, inflacji, spadku siły nabywczej wynagrodzeń, handlu i gospodarce światowej, a także o potrzebie zmiany polityki na Bliskim Wschodzie.

Długofalowe priorytety

Organizatorzy Forum zwrócili uwagę, że chociaż wojna na Ukrainie i związana z nią ludzka tragedia wymusiły zmianę programu, to jednak przywódcy zgromadzeni w Davos nie mogą zapominać o długofalowych priorytetach środowiskowych, technologicznych i społecznych.

Stąd sesje zogniskowano wokół sześciu tematów: 1) promocja współpracy globalnej i regionalnej; 2) zapewnienie ożywienia gospodarczego i budowanie nowej ery wzrostu; 3) budowa zdrowych i sprawiedliwych społeczeństw; 4) ochrona klimatu, zaopatrzenie w żywność i przyroda; 5) promocja transformacji przemysłu; 6) wykorzystanie potęgi Czwartej Rewolucji Przemysłowej.

Od 22 maja przez pięć dni dyskutowano o tym, jak zbudować bardziej zrównoważony i integracyjny świat zgodnie z ogłoszonym w 2020 r. „Manifestem z Davos” oraz Agendą 2030.

By przyspieszyć realizację eko-transformacji zaangażowano ponad 430 miast w 150 krajach, które goszczą Global Shapers, sieć młodych ludzi „napędzających dialog, działanie i zmianę”. Uaktywniono ponad 20 tysięcy członków platformy TopLink oraz ponad 400 tys. subskrybentów aplikacji Strategic Intelligence.

Na inauguracji Davos 2022 Schwab podkreślił, że jest ono „najbardziej aktualnym i najważniejszym dorocznym spotkaniem od czasu powstania Forum ponad 50 lat temu”. Wskazał, że to w rękach liderów i miliarderów zgromadzonych w szwajcarskim kurorcie leżą losy świata.

Wyraził nadzieję, że pewnego dnia znów pojawi się przestrzeń do budowy mostów z Rosją. Mówił o potrzebie rozwijania „niezbędnych, osobistych, krajowych i globalnych mechanizmów odporności, aby w przyszłości być znacznie lepiej przygotowanym nie tylko na wirusy, ale także na wszelkie awarie naszych systemów podtrzymywania życia”.

Uznał za najistotniejszą rzecz ochronę przyrody i klimatu, ponieważ „szybko zamyka się okno możliwości” dla transformacji. Dlatego tak ważną rolę pełni koalicja korporacji i rządów – First Movers Coalition, zapoczątkowana na ubiegłorocznym szczycie klimatycznym ONZ COP 26 w Glasgow.

Klaus Schwab mówił, że „globalna gospodarka jest niezrównoważona”. Zaproponował pogłębienie współpracy publiczno-prywatnej w zakresie ochrony przyrody i walki ze zmianą klimatu. Wezwał do gruntownej przebudowy polityki gospodarczej i społecznej, by powszechnie były wdrażane – opracowane przez Forum wraz z bankierami i głównymi agencjami ratingowymi – nowe mierniki ESG badające postęp w zakresie wprowadzania Agendy 2030 na rzecz zrównoważonego rozwoju i „kapitalizmu interesariuszy”. Mówił o przyspieszeniu cyfryzacji (wykorzystując przełomowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja, blockchain i obliczenia kwantowe).

Stąd zapowiedział nową inicjatywę: powołanie Globalnej Wioski Współpracy w Metaverse. Dalej zaproponował „bardziej oświecone podejmowanie decyzji, zbiorowo i indywidualnie” i wreszcie wezwał do urzeczywistnienia idei „kapitalizmu interesariuszy”, o co walczy od 50 lat.

Nowy rodzaj globalizacji: „friendshoring”

Przywódcy, finansiści i dyrektorzy generalni zastanawiali się nad nowymi formami „globalizacji” w związku z tworzeniem nowych bloków.

Szefowa MFW Kristalina Georgiewa podkreśliła, że bardziej obawia się większej fragmentacji świata i pojawienia nowych bloków handlowych, aniżeli recesji.

Niektórzy szefowie korporacji, zwłaszcza niemieckich, potępili w Davos powrót świata do bloków określonych przez sojusz polityczny, a nie przez współpracę gospodarczą. Byli to np.: Jim Hagemann Snabe, prezes Siemensa czy dyrektor generalny Volkswagena Herbert Diess.

Nowy rodzaj globalizacji określa się mianem: reshoringu, friendshoringu, „samowystarczalności” i „odporności”. Na szczególną uwagę zasługuje friendshoring. Była szefowa Rezerwy Federalnej i obecna sekretarz skarbu USA Janet Yellen wyjaśniła w kwietniu tego roku, że jest to zobowiązanie do współpracy z krajami, które „silnie przestrzegają zbioru norm i wartości dotyczących tego, jak działać w globalnej gospodarce i jak kierować systemem globalnej gospodarki”.

W 2021 r. Biały Dom w swoim raporcie dotyczącym odporności łańcucha dostaw przedstawił strategię odporności odnośnie półprzewodników, akumulatorów o dużej pojemności, krytycznych minerałów i farmaceutyków. Wskazano w niej, że w celu „rozwinięcia odporności” Stany Zjednoczone muszą „pogłębić” swoje więzi gospodarcze z przyjaznymi, „podobnie myślącymi” krajami i opracować „otwarte” umowy wielostronne, by wspierać „wysokie standardy w odniesieniu do pracy, środowiska, ochrony prywatności i usług”. Oczywiście chodzi o współpracę z krajami, które nie tylko podzielają ustalone przez Waszyngton normy, ale także posiadają poszukiwane nowe pierwiastki niezbędne dla tak zwanych czystych technologii.

Innymi słowy friend-shoring polega na grupowaniu wokół Ameryki państw, które w kontekście obecnej rywalizacji geostrategicznej między głównymi mocarstwami opowiadają się po stronie USA i akceptują proponowane przez nie normy. Drugi konkurencyjny blok tworzą Chiny. Są jeszcze inne mniejsze bloki. Ostatnio podobną współpracę zaproponowali Polsce i Litwie Brytyjczycy.

Amerykanie chcą zmodernizować system handlowy, tworząc „sieci wielostronnych porozumień handlowych”. Odpowiednie prace trwają w Światowej Organizacji Handlu (WTO). „Nowe Bretton Woods” ma wzmocnić biegun USA w globalnej rywalizacji z Chinami.

Kanclerz Scholz apelował jednak, by nie niszczyć globalizmu w obecnej postaci. Przekonywał, że „multilateralizm działa” i „jest to również warunek wstępny zatrzymania deglobalizacji, której doświadczamy”.

Z kolei obecny w Davos brazylijski minister gospodarki Paulo Guedes przekonywał, że Brazylia, która „nie brała udziału w globalizacyjnej imprezie” cieszy się obecnie „błogosławieństwem”. Zaznaczył, że jego kraj nie jest zsynchronizowany z resztą świata i dobrze na tym wychodzi.

Czwarta Rewolucja Przemysłowa

Jednak globalizacja przechodzi na wyższy poziom i odbywa się w sferze cyfrowej dzięki technologiom Czwartej Rewolucji Przemysłowej, mających zdekarbonizować gospodarkę i pozwalających tworzyć systemy kredytu społecznego, ułatwiających globalny zarząd.

W Davos pojawiły się nowe zobowiązania skupiającej największe korporacje Koalicji First Movers, powstałej podczas wspomnianego COP26 w Glasgow. Korporacje o łącznej wartości 8,5 biliona dolarów zobowiązały się do szybszej dekarbonizacji. Alphabet, Microsoft i Salesforce wspólnie przeznaczyły 500 milionów dolarów na usuwanie dwutlenku węgla. Z kolei Dania, Indie, Włochy, Japonia, Norwegia, Singapur, Szwecja i Wielka Brytania dołączyły do ​​Stanów Zjednoczonych jako partnerzy rządowi, by stworzyć rynki dla „zielonej technologii” za pomocą środków politycznych i zaangażowania sektora prywatnego.

Chodzi o to, by jak największa liczba globalnych firm przeznaczyła pewien procent przyszłych wydatków na inwestycje w „technologie ekologiczne” do końca tej dekady, by spowodować punkt zwrotny i przymusić podwykonawców do szybszego odejścia od paliw kopalnych.

Kluczowe dla transformacji są działania podejmowane w zakresie wdrażania technologii metaverse, które mają pozwolić na sprawniejsze zarządzanie całymi społecznościami.

Flybits ogłosił w Davos uruchomienie nowej platformy metaverse o nazwie OpenDome. Jest to pierwsza w historii platforma umożliwiająca bankom tworzenie wielowymiarowych i spersonalizowanych danych o klientach. Dr Hossein Rahnama, założyciel i dyrektor generalny Flybits podkreślił, że „etap, na którym się teraz znajdujemy, przypomina czas, gdy instytucje finansowe rozważały posiadanie aplikacji bankowości mobilnej w 2007 r. Innowacyjni globalni partnerzy, w tym Accenture, Flybits mogą teraz umożliwić instytucjom finansowym projektowanie międzybranżowych immersyjnych doświadczeń w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie robiono”.

OpenDome ma pomóc bankom budować, posiadać i skalować swój metaverse z partnerami korporacyjnymi przy użyciu środowiska bez kodu, opartego na zgodzie. Użytkownicy mogą następnie wykorzystać otwarte protokoły bankowe do udostępniania swoich danych bankowych innym publicznym metaversom. W ten sposób będzie tworzona wielka skoordynowana baza danych stanowiąca podstawę systemu kredytu społecznego.

Metaverse jest wirtualnym środowiskiem funkcjonującym równolegle do rzeczywistości, gdzie mają być przenoszone nasze nawyki, relacje, marzenia i gdzie ma się skupić praktycznie cała nasza aktywność. Człowiek uczestnicząc w tym sztucznym świecie ma stać się marionetką, reagując na dostarczane z wirtualnego świata bodźce, zgodnie z sugestiami algorytmicznymi (maszynowe uczenie).

Podczas tegorocznego Davos szefostwo Forum zainicjowało także metaverse dla silnej współpracy publiczno-prywatnej w postaci Global Collaboration Village. Accenture i Microsoft mają opracować „wirtualną przyszłość współpracy publiczno-prywatnej”.

Jak zaznacza Schwab, „metaverse wpłynie na sposób, w jaki ludzie, rządy, firmy i społeczeństwo w ogóle będą myśleć, pracować, wchodzić w interakcje i komunikować się w celu wspólnego rozwiązywania problemów globalnej agendy”. – Global Collaboration Village będzie rozszerzeniem publicznych, prywatnych platform i spotkań osobistych Światowego Forum Ekonomicznego. Zapewni bardziej otwarty, trwalszy i bardziej kompleksowy proces łączenia – dodał. GCV ma zgromadzić kluczowych globalnych interesariuszy, takich jak różne organizacje międzynarodowe, rządy, firmy partnerskie i organizacje społeczeństwa obywatelskiego, aby „wyobrazić sobie alternatywną przyszłość i badać pomysły w tym zakresie”.

W Davos wyrażano zadowolenie z powodu przyspieszenia cyfrowej transformacji dzięki pandemii COVID-19. Australijski premier Scott Morrison, który wprowadził surowy lockdown w swoim kraju oraz specjalne ośrodki izolacji pilnowane przez wojsko i policję, przyznał, że „pandemia” zwiększyła wykorzystanie technologii i gospodarki cyfrowej, dzięki czemu jego kraj przeskoczył „w mgnieniu oka o pięć lat w zakresie adopcji cyfrowej”. Również premier Izraela Naftali Bennett zachwalał system zbierania i personalizacji danych, który pozwoliły rządowi zareagować na „pandemię”.

Wysłannik ds. klimatu USA John Kerry, a także Bill Gates optymistycznie oceniali potencjał „zielonych technologii” i wezwali rządy do zapewnienia niezbędnych środków na wspieranie innowacji. Astronauta Maurer i inni mówcy podczas sesji o kosmosie i następnej granicy wiedzy dyskutowali o roli danych satelitarnych oraz eksperymentach Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, które mają pomóc w rozwiązywaniu problemów na Ziemi.

Achim Steiner, administrator Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju podkreślił, że cyfryzacja jest „pojedynczą największą zmienną transformacyjną” w nadchodzących latach.

Wskaźniki ESG

Forum – poza upowszechnieniem „ekonomii szturchania” opierającej się na naukach behawioralnych i algorytmach – forsowało wdrożenie wskaźników ESG do mierzenia postępu w zakresie osiągania celów zrównoważonego rozwoju. Raportowanie ESG (środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny) – zainicjowano w 2020 r. jako program „Pomiaru kapitalizmu interesariuszy: w kierunku wspólnych wskaźników i spójnego raportowania tworzenia zrównoważonej wartości”.

Chodzi o stworzenie globalnej bazy danych dla rynków kapitałowych. Wskaźniki przygotowała firma Deloitte wraz z Międzynarodową Radą Biznesu Światowego Forum Ekonomicznego, Bankiem Ameryki i kilkoma innymi agencjami ratingowymi, aby nadzorować i oceniać wpływ organizacji na środowisko i społeczeństwo.

Wśród wskaźników badających wpływ na społeczeństwo sprawdza się na przykład, czy dana firma jest wystarczająco zróżnicowana pod względem „orientacji seksualnej”, etnicznej itp. Szefowie korporacji, które już wdrożyły ESG wprost podkreślają, że wartość wynagrodzenia kadry menadżerskiej jest uzależniona od postępu w realizacji celów ESG (np. Michael Froman, prezes ds. rozwoju strategicznego Mastercard). Upowszechnienie standardów ESG ma pomóc „w wielkim resecie kapitalizmu” i „zreformowaniu” wszystkich aspektów naszego życia, powodując zwijanie tradycyjnej gospodarki.

W niektórych stanach w USA lokalni politycy podjęli działania, by powstrzymać wdrożenie ESG lub ograniczyć jego wpływ, zarzucając, że system jest dyskryminujący. Wskaźniki ESG miałyby być obowiązkowe w UE.

Podczas tegorocznych spotkań w Davos Forum ogłosiło, że 70 korporacji uwzględniło już wskaźniki „kapitalizmu interesariuszy” w swoich głównych materiałach sprawozdawczych, w tym w raportach rocznych i raportach dotyczących zrównoważonego rozwoju.

Omawiane kwestie, zwłaszcza technologie Czwartej Rewolucji Przemysłowej i wskaźniki ESG służą realizacji orwellowskiej dystopii, na co wskazują uczeni z Singapuru: Tan Ming Hui i Walid Lemrini.

Rosnące wykorzystanie technologii monitoringu, postęp w analityce big data, uczenie maszynowe pozwala na profilowanie. Poprzez Internet Rzeczy (IoT) i sposób, w jaki ludzie korzystają z platform internetowych, takich jak usługi w chmurze i sieci społecznościowe, dane są gromadzone i przekształcane. Dzięki profilowaniu oddziałuje się na ludzi.

Państwa, gromadząc dane o swoich obywatelach, mogą przewidywać zagrożenia dla stabilności społecznej, takie jak zagrożenie terrorystyczne, oszustwa podatkowe itp., a firmy mogą wdrażać ukierunkowane strategie biznesowe. Uczeni podają jednak przykład projektu Xueliang, niemal wszechmocnej „chmury policyjnej” w Chinach do wymuszania posłuszeństwa i monitorowania dysydentów politycznych.

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania stworzyły własne technologie nadzoru, ale afera Snowdena w maju 2013 r. rzuciła światło na tajną operację wywiadów obu krajów, spowalniając niektóre działania. Również w Japonii, w ramach przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2020, administracja Abe zatwierdziła w marcu 2017 roku kontrowersyjną ustawę, która sprawia, że łatwiej aresztować wiele osób na podstawie podejrzenia jednej osoby z grupy, która popełniła jedno z 277 przestępstw. Premier Shinzo Abe bronił ustawy, przekonując, że jest ona po to, by chronić przed terrorystami. Tymczasem pozwala na profilowanie obywateli po uwzględnieniu choćby jednego z 277 przestępstw, pośród których znalazło się np. „zbieranie grzybów w lasach chronionych”. Izba Adwokacka w Tokio wyraziła swój zdecydowany sprzeciw wobec nowego ustawodawstwa, wskazując na potencjalne nadużycia rządu.

Światowe Forum Ekonomiczne przewiduje, że wskutek wdrażania technologii cyfrowej i postępowi Czwartej Rewolucji możemy spodziewać się większej biedy, rozwarstwienia, większej polaryzacji, więcej rewolt i groźnych wojen. Polem bitwy staje się cyberprzestrzeń. Jak przyznał sam Schwab, technologie Czwartej Rewolucji Przemysłowej oferują rozszerzone możliwości prowadzenia wojny, coraz bardziej dostępne zarówno dla podmiotów państwowych, jak i niepaństwowych (drony, broń autonomiczna, nanomateriały, broń biologiczna i biochemiczna, urządzenia do monitoringu i rozproszone źródła energii). Kolejną przestrzenią bojową ma być mózg.

Wyzwaniem dla bezpieczeństwa Czwartej Rewolucji Przemysłowej będzie koordynacja dużej liczby potencjalnie niebezpiecznych podmiotów sektora prywatnego i publicznego w wielu kontekstach strategicznych i kulturowych.

Czwarta Rewolucja pogłębi nierówności i będzie ograniczać debatę publiczną, rugując pewne poglądy z przestrzeni publicznej.

Pojawiające się technologie, szczególnie w sferze biologicznej, również rodzą nowe pytania o to, kim ma być człowiek? Jak się podkreśla, Czwarta Rewolucja Przemysłowa jest pierwszą, która przewiduje wprowadzanie technologii do naszego ciała i zmienianie naszego genomu (transhumanizm).

Jak pisze Schwab: „Nowa era technologii (…) może stać się katalizatorem nowego renesansu kulturowego, który pozwoli nam poczuć się częścią czegoś znacznie większego niż my sami – prawdziwej globalnej cywilizacji… Możemy wykorzystać Czwartą Rewolucję Przemysłową, aby podnieść ludzkość do nowej zbiorowej i moralnej świadomości opartej na wspólnym poczuciu przeznaczenia”.

Podczas tegorocznej konferencji w Davos Nokia ogłosiła, że buduje sieci telekomunikacyjne, które pozwalają urządzeniom komunikować się ze sobą. Dyrektor generalny firmy Pekka Lundmark stwierdził, że do 2030 r. nie będziemy potrzebować telefonów komórkowych, a jedynie urządzeń bezpośrednio wbudowanych w ciało, które pozwolą na interfejs.

By ten interfejs, komunikacja z urządzeniami była możliwa, potrzebna jest szybsza siec 6G, którą Huawei chce wprowadzić na rynek za niecałą dekadę.

Neuralink Co. Elona Muska pracuje nad produkcją urządzeń elektronicznych, które można wszczepić do mózgu i wykorzystać do komunikacji z maszynami oraz innymi ludźmi. Na bardziej podstawowym poziomie mówi się o upowszechnieniu chipów wszczepianych w palce. Meta, Google i Microsoft pracują nad nowymi zestawami słuchawkowymi przystosowanymi do rzeczywistości rozszerzonej. Pewnego dnia mogą one zastąpić smartfony.

Lepsza odbudowa

W Davos miliarderzy wyrażali zaniepokojenie „globalną depresją”, obawiając się załamania na chińskim rynku nieruchomości, kryzysu inflacyjnego, jaki dotknął przede wszystkim Europę.

Liderzy stwierdzili, że światowa gospodarka zmagała się z następstwami kryzysu finansowego z 2008 r., kiedy wybuchła „pandemia COVID-19”, niszcząc łańcuchy dostaw i wiele miejsc pracy na całym świecie. Wezwano już nie tylko do „wielkiego resetu”, ale także „lepszej odbudowy”, sugerując, że nie możemy wrócić do gospodarki sprzed „pandemii”.

Dlatego proponują „kapitalizm interesariuszy”, w którym państwa zobowiązane się do wygenerowania inwestycji i popytu – poprzez regulacje – na tzw. zielone technologie i cyfryzację.

Mówi się o „lepszej odbudowie”, czyli jakiej? Mariana Mazzucato – ekonomistka, pod wpływem której ma pozostawać premier Mateusz Morawiecki – wskazuje na silny interwencjonizm rządów, by realizować „misje” zorientowane na cele gospodarcze, społeczne i środowiskowe. Jej zdaniem rządy powinny wykorzystywać regulacje i politykę podatkową do kształtowania rynków w kierunku demokratycznie określonych wyników społecznych i środowiskowych, zwłaszcza gdy przedsiębiorstwa czerpią korzyści z wydatków rządowych i infrastruktury.

Mazzucato przewodniczy niedawno utworzonej Radzie ds. Ekonomiki Zdrowia dla Wszystkich Światowej Organizacji Zdrowia. Uważa ona, że konieczny jest globalny zarząd zdrowiem. Liczy na duże inwestycje publiczne w „zieloną gospodarkę”. Wskazuje, że rządom, które mają własną suwerenną walutę, nigdy nie zabraknie pieniędzy na cele społeczne, bo wystarczy wyemitować obligacje. Ważne są progresywne i redystrybucyjne systemy podatkowe. Najistotniejsze jest jednak to, aby doprowadzić do ograniczenia i redystrybucji zagregowanej światowej konsumpcji. By wymusić zmiany, postuluje wykorzystać nie tylko przywództwo polityczne, ale także ruchy społeczne jak np. BLM czy ruchy ekologistów.

To nie jest nowy argument, ale postulat sprzed połowy wieku Klubu Rzymskiego zaprezentowany w „Granicach wzrostu”. W gruncie rzeczy chodzi o radykalne zwijanie gospodarki, ograniczanie konsumpcji, zwiększanie podatków, likwidację klasy średniej itp. Jak to tłumaczy sama ekonomistka, chodzi o to, aby „produkować mniej rzeczy i podejmować więcej działań, które realnie poprawiają nasze życie”. Ma to być „zupełnie inny rodzaj wzrostu niż ten, który znamy dzisiaj”.

Innymi słowy nie będzie wzrostu, a pogłębianie nierówności i biedy. Z pewnością dojdzie do obniżenia standardów życia, poziomu opieki zdrowotnej i możliwości zarobkowania. Nastąpi postwzrost. Zgodnie z dewizą WEF, „nie będziemy mieli niczego, ale pozostaniemy szczęśliwi”.

 

Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij