„Liczba przeprowadzanych w Portugalii aborcji spadła między 2011 a 2017 rokiem o 25,2 proc.” – poinformowało w czwartek ministerstwo zdrowia tego kraju.
Z danych podanych przez portugalskie ministerstwo zdrowia wynika, że w roku 2017 na kraju przeprowadzono 14,9 tys. aborcji, czyli najmniej od 2010 roku, kiedy to w Portugalii miało miejsce aborcyjne apogeum wynikające z wprowadzenia przepisów zezwalających na mordowanie dzieci poczętych do 10. tygodnia ciąży.
Wesprzyj nas już teraz!
Portugalscy politycy „chwalą się” (pytanie czy jest się czym chwalić), że mimo iż aborcja w tym kraju jest dozwolona to jednak tamtejsze kobiety decydują się na dzieciobójstwo dużo rzadziej niż obywatelki innych krajów Unii Europejskiej. „Wskaźnik przypadków aborcji na 1000 urodzeń wyniósł w naszym kraju w 2017 roku 192, podczas gdy średnia w UE sięgnęła 203” – poinformował resort.
Prawo do aborcji na życzenie do 10. tygodnia ciąży obowiązuje w Portugalii od sierpnia 2007 roku. Zostało przygotowane przez socjalistyczny rząd Jose Socratesa. Wprawdzie referendum z lutego 2007 roku nie było wiążące, ale centrolewicowa większość przyjęła ustawę w parlamencie.
Źródło: tvp.info
TK