Powołanie do rady diecezjalnej przedstawicieli „innych kościołów” – to zmiana, którą planuje wprowadzić kardynał Grzegorz Ryś. Jak mówi, jest to owoc Synodu o Synodalności.
W niedzielę 10 listopada w Łodzi odbyło się spotkanie synodalne z udziałem metropolity tamtejszej archidiecezji, kardynała Grzegorza Rysia oraz prof. Aleksandra Bańki, delegata europejskiego na Synod o Synodalności w Rzymie. W ramach spotkania obaj mówili o swoich doświadczeniach związanych z rzymskim synodem; zapis ich wystąpień został opublikowany na kanale youtube’owym archidiecezji.
Kardynał Ryś podjął między innymi kwestię ekumenizmu. Stwierdził, że w materiałach przygotowawczych do sesji synodalnej w Rzymie mowy o tym było bardzo mało. Dlatego postanowił podczas obrad zabrać głos i przedstawić swoją perspektywę na ten temat. W propozycji dokumentu finalnego nie znalazł nic z tego, co proponował na temat „wzajemnej wymiany darów” w ramach dialogu ekumenicznego. Natrafił jednak na coś, czego sam nie podjął, a co uznał za bardzo pomocne – pomysł zaproszenia do archidiecezjalnej rady duszpasterskiej… niekatolików. Jak powiedział, od razu zrobił sobie notatkę o treści: „zaprosić inne kościoły do duszpasterskiej rady diecezjalnej”. Teraz chce to zrealizować w praktyce.
Wesprzyj nas już teraz!
– Będę chciał zaprosić do rady diecezjalnej przedstawicieli innych kościołów. Jeszcze ich nie mamy. […] Myślę, że to zrobię w najbliższym czasie, nawet jeżeli to będzie wymagało jakichś zmian prawnych, statutowych, to wszystko jest do zrobienia – powiedział.
Jak dodał, wcześniej taka idea nigdy nie przyszła mu do głowy.
Kardynał Ryś rozpoczął proces synodalny w archidiecezji łódzkiej od „ekumenicznego” gestu. W otwarciu procesu w 2021 roku brał udział Marek Izdebski, członek wspólnoty „Kościół ewangelicko-reformowany”, w którym pełni funkcję „biskupa”. Izdebski został poproszony przez abp. Rysia o to, by opowiedzieć o synodalnym ustroju swojej wspólnoty. Wierni mogli usłyszeć, że pojęcie „władzy” w Kościele „nie odpowiada duchowi Ewangelii”. Dlatego we wspólnotach ewangelickich wszystko opiera się na synodach, które w demokratycznych głosowaniach wybierają organy kierownicze i wskazują też, co te organy mają robić; Marek Izdebski wskazał, że choć pełni funkcję, która określana jest mianem biskupa, nie ma żadnej szczególnej władzy, bo w istocie o wszystkim stanowi synod.
Kardynał Grzegorz Ryś nie ujawnił jeszcze, kto konkretnie zasiądzie w radzie diecezjalnej w Łodzi; decyzję co do samego faktu powołania jakiegoś niekatolika już jednak najwyraźniej podjął.
Z kolei prof. Aleksander Bańka wskazywał, że jednym z konkretnych owoców synodu w Polsce może być reformowanie różnych ciał, takich jak rady duszpasterskie czy ekonomiczne w parafiach. – Jeżeli mielibyśmy cokolwiek reformować po synodzie, to poprawić sposób funkcjonowania tych gremiów, po to, żeby on był bardziej efektywny w związku z tym, do czego nas synodalność zaprasza – powiedział. Według prof. Bańki, wszystkie tego rodzaju rady powinny działać na sposób „synodalny”, to znaczy w perspektywie wzajemnego wsłuchiwania się w różne racje.
Wcześniej o podobnym projekcie mówił biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej, Jacek Grzybowski, który brał udział w sesji synodalnej w Rzymie. Na jednej z późniejszych konferencji prasowych wskazał, że należy ożywiać funkcjonowanie takich rad. W jego własnej diecezji przygotowano nawet specjalny statut i wprowadzono obowiązek powoływania w każdej parafii rady duszpasterskiej i ekonomicznej.
Źródło: PCh24.pl
Pach