28 października 2022

Co powoduje plagę udarów? W statystykach widać ogromną różnicę w porównaniu do poprzednich lat

(fot. Maciej Luczniewski / Forum)

Media głównego nurtu alarmują w sprawie niepokojącej fali udarów, obejmującej również młodych ludzi. W statystykach widać bowiem ogromną różnicę w porównaniu do poprzednich lat.

Sprawę poruszył m.in. TVN. Powołując się na wypowiedź rzecznika łódzkiego ratownictwa medycznego, stwierdzono, że z roku na rok pogotowie otrzymuje wezwania do coraz większej liczby młodych osób cierpiących na zawały serca. Natomiast „jeżeli chodzi o udar to jest to ogromna różnica w porównaniu do ubiegłych lat”.

To oznacza, że są wezwania do osób w wieku 30-lat albo nawet i młodszych. Wcześniej były to osoby z tzw. grupy ryzyka. Po 50-tce, z nadwagą, z problemami sercowo-naczyniowymi. A teraz pogotowie otrzymuje wezwanie do mężczyzny w wieku 30-lat, który wcześniej nie chorował, który jest w dobrej kondycji fizycznej, ćwiczył, uprawiał sport, a potem okazuje się, że i on wymaga pomocy medycznej – relacjonował reporter stacji.

Wesprzyj nas już teraz!

O powikłaniach związanych z udarami i profilaktyce mówiła z kolei na łamach RMF FM dr Aleksandra Golenia. Jak podkreśliła, w leczeniu udaru najważniejszy jest czas, a jakim chory trafi pod opiekę specjalistów.

To pozwoli wdrożyć leczenie przyczynowe, które znacznie zmniejsza ryzyko niepełnosprawności pacjenta. To leczenie polega na jednorazowym dożylnym podaniu leku. Podanie to trwa 60 minut. Zadaniem tego leku jest rozpuszczenie zakrzepu w tętnicach mózgowych, czyli, jeżeli naczynie zostało zamknięte, to ten lek to naczynie udrażnia i przywraca przepływ krwi do mózgu – tłumaczyła neurolog.

Jak dodała, lek ten trzeba podać w odpowiednim czasie. – Jeżeli ten sam lek zostanie podany w ciągu 90 minut od zachorowania, to uratujemy jedną osobę na cztery. Jeżeli ten lek zostanie podany w czwartej godzinie od zachorowania, to uratujemy jedną osobę na 14, którym ten lek podamy – podkreślała dr Golenia.

W rozmowie nie podjęto natomiast tematu paraliżu służby zdrowia, skutkującego drastycznym ograniczeniem dostępności specjalistów i wydłużeniem czasu interwencji w czasie tzw. pandemii COVID-19. A jak podkreślał chociażby w rozmowie z PCh24TV dr Radosław Czosnowski, ordynator oddziału paliatywnego w Nowym Targu, znaczna część osób „nie powinna tam się w ogóle znaleźć”, jako że udar był do tej pory schorzeniem, wobec którego stosunkowo łatwo przeciwdziałać.

Zagadkę plagi udarów – również – wśród młodych ludzi „rozwiązało” Radio Zet. Ich zdaniem, zwiększoną liczbę przypadków należy przypisać… powikłaniom po przechorowaniu COVID-19. „Medycy nie mają wątpliwości, że to jeden ze skutków pandemii i powikłań po wcześniejszym zakażeniu koronawirusem” – stwierdza medium, zaznaczając, że „nie ma znaczenia czy „przebieg choroby był łagodny czy ciężki”. Warto zaznaczyć, że do łagodnego przebiegu choroby zalicza się również zakażenie bezobjawowe. W relacji nie uwzględniono, że problemy z sercem to również jeden z najczęstszych skutków ubocznych preparatów przeciw COVID-19, opartych o technologię mRNA.

Dalej dowiadujemy się, co zdaniem portalu można zrobić, aby „zminimalizować ryzyko” powikłań. Według Radio ZET „odpowiedź jest prosta”. Są to…szczepienia przeciwko COVID-19, noszenie masek oraz dezynfekcja dłoni.

Źródło: dorzeczy.pl / własne PCh24.pl / rmf24.pl
PR

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(41)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram