23 maja 2023

Dominikanie odcinają się od ekscesu o. Macieja Biskupa. „Działał we własnym imieniu”.

Maciej Biskup OP wziął udział w progejowskim ekumenicznym nabożeństwie w Warszawie. U boku duchownych kalwińskich i luterańskich modlił się nad ołtarzem okrytym flagą LGBT, na której stało Pismo Święte. Portal PCh24.pl zapytał Zakon Kaznodziejski, kogo reprezentował o. Biskup.

Homoseksualne nabożeństwo ekumeniczne odbyło się w Warszawie w parafii Ewangelicko-Reformowanej przy al. Solidarności. Parafia odwołuje się do tradycji Jana Kalwina i Ulrycha Zwingliego. Zarządcą parafii jest Michał Jabłoński, który, tak jak inni duchowni kalwińscy w Polsce, określany jest mianem „księdza”. We wspólnotach kalwińskich nie ma naturalnie kapłaństwa ani składania Najświętszej Ofiary.

Sobotnie wydarzenie zostało zorganizowane przy udziale Fundacji Wiara i Tęcza. To znana homoseksualna organizacja, która lobbuje na rzecz zastępowania moralności chrześcijańskiej moralnością rewolucyjną; namawia katolików (i nie tylko) do negowania nauki kościelnej w obszarze seksualności. Próbuje znormalizować grzechy i nieporządek w tej dziedzinie, przedstawiając je propagandowo jako zgodne z Pismem Świętym. Fundacja znana jest na przykład z promowania byłych księży, którzy zrzucili sutannę, aby żyć w związku z mężczyzną i prowadzą dziś działalność antyklerykalną.

Wesprzyj nas już teraz!

W homoseksualnym nabożeństwie ekumenicznym wzięło udział troje duchownych. Obok Michała Jabłońskiego była to, również tytułująca się księdzem, Halina Radacz, pastorka luterańska (z tzw. Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego). Wreszcie był również o. Maciej Biskup, dominikanin.

Fotografie z wydarzenia ukazują między innymi stół ołtarzowy, na którym umieszczono znaczących rozmiarów flagę LGBT. Na fladze postawiono Pismo Święte. Organizatorzy wskazywali, że chcą się w ten sposób „sprzeciwiać homofobii”. Stojąc przy tak udekorowanym stole ołtarzowym Michał Jabłoński, Halina Radacz oraz o. Biskup modlili się i być może błogosławili zebranych (trudno to jednoznacznie stwierdzić na podstawie fotografii). O. Maciej Biskup miał na sobie stułę, tak, jakby sprawował czynności kapłańskie. Później spożywano posiłek, na stołach leżały między innymi serwetki w kolorach LGBT.

Nie ma większego sensu opisywać głębokiej i wielopłaszczyznowej heretyckości tego wydarzenia. Jest to oczywiste. Pan Bóg potępił nieporządek moralny związany z aktami homoseksualnymi; organizatorzy wydarzenia, przeciwnie, postawili Pismo Święte na fladze reprezentującej ruchy ten nieporządek wychwalający. A rzecz dotyczy nie tylko homoseksualizmu, ale również transseksualizmu, a zatem samej płciowości. Ruch LGBT prezentuje odmienną antropologię od tej, którą Stwórca wpisał w naturę i którą objawił w swoim Słowie. Mamy zatem do czynienia z ewidentnie bluźnierczym potraktowaniem Pisma Świętego.  

Na marginesie warto zwrócić uwagę na sam fakt wspólnej modlitwy. Tego rodzaju spotkania modlitewne Kościół zdecydowanie potępiał przez kilka wieków, wiedząc, że transmitują fałsz zamiast prawdy: sprawiają wrażenie, jakoby stan herezji, w jakim znajdują się na przykład kalwini czy luteranie, był nieistotny w obliczu wspólnego upatrywania nadziei na zbawienie w Chrystusie oraz w chrzcie. W efekcie umacnia się przekonanie, jakoby Kościół katolicki nie był tożsamy z Mistycznym Ciałem Jezusa Chrystusa. Niestety, po II Soborze Watykańskim nierozważny i herezjotwórczy ekumenizm stał się powszechną chorobą. To jednak temat na osobny artykuł.

W tym miejscu trzeba zadać jedno pytanie. Kogo tak właściwie reprezentował na homoseksualnym nabożeństwie ekumenicznym Maciej Biskup OP? Nie ma wątpliwości, że Michał Jabłoński reprezentował swoją kalwińską wspólnotę, a Halina Radacz wspólnotę luterańską. Ich zaangażowanie w takim wydarzeniu jest spójne z polityką organizacji, do których przynależą. O. Maciej Biskup jest jednak katolickim kapłanem i członkiem Zakonu Kaznodziejskiego.

Czy w nauce Kościoła albo w szczególnym powołaniu Zakonu Kaznodziejskiego mieści się modlitwa z przedstawicielami heretyckich wspólnot przy okrytym flagą LGBT stole ołtarzowym?

Oczywiście, nie. Znamy wprawdzie podobne – a nawet jeszcze głębiej zanurzone w rewolucji – poczynania wielu kapłanów z krajów zachodnich. Wygląda jednak na to, że tęczowa agenda coraz silniej dotyka również Kościoła katolickiego w Polsce.

Portal PCh24.pl zapytał Zakon Kaznodziejski o to, czy o. Maciej Biskup był na ekumenicznym nabożeństwie LGBT z własnej woli czy też może jako reprezentant Zakonu.

Po ponad dobie od naszego pytania, kiedy opublikowaliśmy już artykuł na ten temat, przyszła odpowiedź od socjusza prowincjała, o. Szymona Popławskiego OP. Brzmi następująco:

„Informuję, że o. Maciej Biskup OP wziął udział we wspominanym wydarzeniu z własnej inicjatywy i we własnym imieniu. Obecnie jesteśmy w trakcie wyjaśniania szczegółów wystąpienia o. Macieja podczas tego spotkania. O dalszym działaniu w tej sprawie o. Prowincjał zdecyduje po osobistej rozmowie z o. Maciejem i dokładnym przeanalizowaniu wszystkich wątpliwości”.

Paweł Chmielewski

Czy to za to przemówienie homo-rewolucja nienawidzi Jana Pawła II?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij