Co roku setki kubańskich przestępców jest zwalnianych z aresztu i trafia na amerykańskie ulice. Kuba nie chce ich u siebie, a administracja Baracka Obamy bezskutecznie próbuje wynegocjować korzystną dla Waszyngtonu umowę o deportacji.
Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z 2001 roku (sprawa Zadvydasa) władze amerykańskie nie mogą przetrzymywać imigrantów w areszcie dłużej niż sześć miesięcy – chyba, że istnieje istotny interes bezpieczeństwa państwa i bezpieczeństwa publicznego. Jeśli ich kraj macierzysty nie będzie chciał przyjąć z powrotem, rząd musi uwolnić imigrantów. Kuba, Chiny i Wietnam, a także Gwatemala, Salwador i Honduras odmawiają przyjęcia swoich obywateli, których próbują deportować Amerykanie. Kuba na przykład w zeszłym roku nie zgodziła się przyjąć z powrotem 878 przestępców, a Wietnamczycy – 331 kryminalistów.
Wesprzyj nas już teraz!
W sumie tylko w ubiegłym roku rząd musiał wypuścić z aresztu – z powodu orzeczenia Sądu Najwyższego – blisko 2,5 tys. imigrantów, którzy dopuścili się przestępstw. Zdaniem Jessici Vaughan, dyrektor studiów strategicznych w Centrum Studiów nad Imigracją, rząd biorąc pod uwagę oczywiste zagrożenia bezpieczeństwa publicznego powinien bardziej asertywnie poszukiwać rozwiązania problemu za pomocą dostępnych środków. Republikańscy kongresmeni wielokrotnie proponowali szereg poprawek i domagali się na przykład wstrzymania wiz dla obywateli z krajów, które nie chcą przyjąć przestępców z powrotem. Odrzucały je jednak administracje zarówno George’a W. Busha, jak i obecnego prezydenta Baracka Obamy.
Amerykańscy analitycy twierdzą, że teraz, gdy prezydent Obama negocjuje umowy o normalizacji stosunków z Kubą, pojawiła się niepowtarzalna szansa, by poruszyć problem odmowy przyjęcia deportowanych obywateli przez władze kubańskie. Departament Stanu pytany wielokrotnie o komentarz do tej pory nie udzielił odpowiedzi. Wszystko wskazuje na to, że kwestia ta nie będzie w ogóle dyskutowana podczas negocjacji nowej umowy o współpracy.
Poza Kubą, Waszyngton ma problemy z imigrantami z jeszcze dwunastu innych państw, w tym także tych, które otrzymują pomoc od Ameryki. Jednym z nich jest Liberia, która odmówiła przyjęcia 85 deportowanych przestępców. Swoich obywateli nie chcą także Gwatemala, Honduras i Salwador. Ambasada Salwadoru w Waszyngtonie poinformowała, że w tej sprawie robi co może. Salwador nie godzi się na deportację jedynie tych więźniów, którzy odmawiają pomocy konsulatu salwadorskiego. Jeszcze w tym roku Salwador planuje przyjąć ponad 8 tys. swoich obywateli deportowanych z innych państw między innymi z powodu przestępstw.
Źródło: washingtontimes.com., AS.