Zakończenie obecnego roku szkolnego nastąpi niebawem. Wciąż istnieją ogromne obawy, jak będzie wyglądało nauczanie od września. Swoich obaw nie kryje Kościół katolicki, gdyż Ministerstwo Edukacji Narodowej wykreśliło nauczanie religii z ramowego planu nauczania i wpisało je w szkolny. Choć minister Krystyna Szumilas zapewnia, że rozporządzenie nic nie zmienia, nie zamierza ustąpić i wpisać religii, tam gdzie była do tej pory.
Podczas konferencji prasowej, która poprzedziła obrady Konferencji Episkopatu Polski, jej rzecznik ks. Józef Kloch przypominał, że zgodnie z rozporządzeniem religia i etyka nie znalazły się wśród przedmiotów obowiązkowych. – Ministerstwo twierdzi, że po rozporządzeniu nic nie zmieni się w statusie religii i etyki, jednak stanowisko strony kościelnej jest odmienne – tłumaczy.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. Kloch podkreślił, że Kościół chciałby, aby rozporządzenie zostało znowelizowane i by znalazł się w nim jasny zapis, że katecheza znajduje się w ramowym programie nauczania. Ks. Kloch zaznaczył także, że prośba, aby pozostawić religię i etykę wśród przedmiotów obowiązkowych została już wyrażona w pismach Sekretarza Generalnego KEP do MEN.
W marcu ministerstwo zapewniło, że w sprawie nauczania religii w szkołach nic się nie zmieni. – Religia jest elementem bezpłatnego nauczania i dalej jest organizowana na tych samych zasadach jak była organizowana do tej pory – zapewniała wówczas minister edukacji Krystyna Szumilas.
Choć minęło kilka miesięcy i ks. bp Marek Mendyk kilka razy podejmował rozmowy z MEN na ten temat, nic się nie zmieniło. W najbliższych godzinach KEP, która obraduje we Wrocławiu, poda swoje stanowisko w tym temacie.
Źródło: wiara.pl
pam