Agencja Reutera spodziewa się, że spotkanie prezydenta Polski Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem będzie poświęcone wojnie Rosji na Ukrainie i bezpieczeństwu energetycznemu. Polski przywódca ma zabiegać o zdecydowane sprzeciwienie się Władimirowi Putinowi i nieredukowanie liczebności wojsk amerykańskich w naszym kraju. Jednak, również Europa i Ukraina liczą, że polski prezydent wpłynie na strategię wojskową USA w przełomowym momencie.
Nawrocki udał się do Waszyngtonu na zaproszenie amerykańskiego prezydenta wystosowane zaledwie kilka dni po zaprzysiężeniu nowej głowy państwa RP.
Rozmowy w Waszyngtonie mają dotyczyć impasu w negocjacjach w sprawie zakończenia wojny i obaw o bezpieczeństwo Polski, w związku z brakiem kroków ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina, aby zmierzać w kierunku zakończenia wojny.
Wesprzyj nas już teraz!
Trump we wtorek mówił, że jest „bardzo rozczarowany” postawą Putina, dodając, że jego administracja planuje działania, które mają ograniczyć liczbę ofiar śmiertelnych w wojnie na Ukrainie.
Zdaniem analityka Council on Foreign Relations, Charlesa Kupchana, Karol Nawrocki miałby wzywać amerykańskiego prezydenta do zdecydowanego sprzeciwienia się Putinowi i powstrzymania się od redukcji wojsk amerykańskich w Polsce. – Z polskiej strony przesłanie jest jasne: »Nie dajcie się oszukać Putinowi, przeciwstawcie się mu; potrzebujemy wspólnego transatlantyckiego stanowiska, jeśli chcemy zakończyć wojnę w Rosji« – powiedział Kupchan w rozmowie z Reutersem.
Prezydent Nawrocki ma naciskać na większe zaangażowanie Amerykanów w celu zapewnienia bezpieczeństwa Polski, w tym poprzez zwiększenie obecności wojskowej w sytuacji, gdy Departament Obrony dokonuje przeglądu struktury sił zbrojnych z zamiarem ograniczenia obecność wojsk w wybranych regionach świata.
Były ambasador USA w Polsce w latach 2015-2018, Paul Jones zasugerował, że „niezależnie od sporów wewnętrznych między prezydenturą a rządem Polski, pierwsza oficjalna wizyta głowy państwa w Waszyngtonie może przynieść znaczące korzyści”.
Zdaniem Jonesa, Trump polubił polskiego przywódcę a jego „sympatia” do Polski „jest prawdziwa, pobudzona pierwszą wizytą prezydencką w lipcu 2017 roku, gdy tak poruszająco mówił o Powstaniu Warszawskim z 1944 roku i po raz pierwszy w swojej prezydenturze jednoznacznie potwierdził obowiązywanie artykułu 5 NATO”.
Były ambasador podkreśla, że „polityka i doświadczenie Nawrockiego dają mu możliwość wpływania na Trumpa w sprawach Ukrainy i Europy z perspektywy, której nie są w stanie przyjąć Keir Starmer, Friedrich Merz czy Emmanuel Macron”.
Dodaje, że „chociaż media skupiały się na poparciu Nawrockiego dla ograniczenia świadczeń dla ukraińskich uchodźców w Polsce i naciskaniu na Ukrainę w związku z historycznymi krzywdami, jego poparcie dla obrony Ukrainy przed Rosją jest niezłomne. Przygotowując się do wizyty w Waszyngtonie, zaprosił do Warszawy prezydentów państw bałtyckich i premiera Danii, a prezydent Zełenski dołączył do nich wirtualnie – to dobry ruch” – ocenia.
W Waszyngtonie, zdaniem Jonesa, „Nawrocki powinien podkreślić, że ambicje Trumpa, by zredukować siły zbrojne USA w Europie, będą realne tylko wtedy, gdy potężny potencjał militarny i przemysł zbrojeniowy Ukrainy zostaną trwale zabezpieczone w orbicie NATO (niekoniecznie jako członek, czego Nawrocki obecnie nie popiera). Rosyjska dominacja na Ukrainie sprawiłaby, że Europa – a przede wszystkim Polska – byłaby bardziej narażona na niebezpieczeństwo i bardziej zależna od wojsk amerykańskich”.
Wizyta Nawrockiego ma się odbywać w „idealnym momencie, aby wpłynąć na Strategię Obrony Narodowej i Przegląd Sił Zbrojnych USA”. Strategia i analizy w tych kwestiach mają pojawić się w ciągu najbliższych tygodni. Priorytety USA to koncentracja na sprawach krajowych i Azji, ale „traktowanie Rosji, Ukrainy i Europy będzie kształtować politykę USA przez kolejne trzy lata”.
Jones, chociaż uważa, że polskiej stronie może udać się utrzymanie liczebności wojsk amerykańskich w naszym kraju na obecnym poziomie, to jednak „Polska powinna również przygotować się na długoterminową zmianę, uzupełniając sprzeciw wobec redukcji liczebności wojsk prośbami o pogłębioną współpracę obronną i zaawansowane systemy amerykańskie, a także o wsparcie personelu wojskowego USA w ich obsłudze”.
Nawrocki ma szansę, by załatwić istotne kwestie w związku z bezpieczeństwem dla Polski, Ukrainy i Europy, wpływając na strategię amerykańską w kluczowym momencie – konkluduje Jones.
Źródło: uk.news.yahoo.com, cepa.org
AS