W środę doszło do spotkania wiceprezydenta Warszawy Michała Olszewskiego z organizacjami społecznymi zaangażowanymi w projekt uczczenia 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej łukiem tryumfalnym. Powrót do rozmów to dobry znak, ale czasu na realizację inwestycji jest coraz mniej.
Zaangażowany w inicjatywę jest między innymi Jan Pietrzak, Rodowe Stowarzyszenie Rodziewiczów oraz Fundacja Patriotyczna Serenissima. Pomysł budowy w stolicy łuku tryumfalnego nie jest nowy, ale dostał wiatru w żagle w roku 2014, gdy w starania włączył się Jan Pietrzak i jego Fundacja Towarzystwo Patriotyczne.
Wesprzyj nas już teraz!
– Brak w stolicy pomnika Bitwy Warszawskiej jest dla mnie, starego warszawiaka sprzed wojny, rzeczą wstydliwą – powiedział „Rzeczpospolitej” satyryk. Jego zdaniem problemem nie jest znalezienie środków na realizację projektu, a brak woli powstania łuki ze strony władz Warszawy.
Środowe spotkanie wskazuje jednak, że coś się zmieniło. – Zbieramy się do pracy. Przygotujemy listę potencjalnych lokalizacji, które będziemy mogli przedstawić na kolejnym spotkaniu – powiedziała dziennikowi Agnieszka Kłąb z magistratu.
Jak dotąd nawet organizacje społeczne opowiadające się za budową pomnika nie są zgodne co do lokalizacji. Jak zauważył w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Jan Pietrzak, przed wyborami z roku 2015 podjęto decyzję, że łuk powstanie albo między jezdniami przy ul. Marszałkowskiej, albo nad Wisłą. Artysta opowiadał się za wystawieniem monumentu łączącego dwa brzegi rzeki.
Źródło: „Rzeczpospolita”
MWł