Alfie Evans przetrwał 13-godzinną walkę o życie. Lekarze, którzy odłączyli go od aparatury, są w szoku! Mimo to nie wykluczyli… ponowienia procedury. W akcję ratowania dziecka włączyła się włoska ambasada, dzięki której zostanie podstawiony samolot mający przetransportować chłopca do Rzymu. Tam – zdala od brytyjskiego „prawa” i „lekarzy” – będzie bezpieczny.
Dr Mariella Enoc, dyrektor szpitala Bambino Gesu w Rzymie, powiedziała na antenie włoskiego Radia24, że trwają negocjacje w sprawie transportu Alfiego do Włoch.
Wesprzyj nas już teraz!
Na przyjęcie małego wojownika o życie czeka już personel kliniki Bambino Gesu w Rzymie. Obecnie ustalane są szczegóły akcji przetransportowania dziecka. Wszystko rozstrzygnie się w ciągu najbliższych godzin.
Alfie Evans otrzymał włoskie obywatelstwo, dzięki czemu będzie mógł opuścić Wielką Brytanię i trafić do rzymskiej kliniki.
Zanim Alfiemu podano tlen i wodę, maluch przetrwał 10-godzinną walkę o życie. Lekarze są oszołomieni jego zwycięstwem. Ich zdaniem chłopczyk po odłączeniu od aparatury powinien umrzeć w ciągu około trzech minut. Jego walka trwała jednak znacznie dłużej. Jak podaje ojciec chłopca, stan Alfiego jest stabilny i rodzina czeka teraz na akcję włoskiego rządu.
„Walczyłem intensywnie w sądzie w sprawie mojego syna, ponieważ wiem, po której stronie jest prawda!!! I spójrzcie, co udało nam się osiągnąć – mój syn jest wciąż ŻYWY PO 10 okropnych i bolesnych godzinach, przepełnionych strachem. Proszę o modlitwę za niego!” – napisał Tom Evans na profilu facebookowym.
Źródło: lifesitenews.com / Facebook.com
PR