Kuriozalne wyznanie córki premier Ewy Kopacz. Zadeklarowała, że jeżeli w demokratycznych wyborach zmieni się władza, córka rządzącej przez ostatni rok Kopacz wyjeżdża z kraju. Boi się bowiem rządów Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza.
– Kochamy Polskę. Nie kupuję tych fałszywych słów PiS o Polsce w ruinie. To podła propaganda na użytek kampanii wyborczej – mówi Katarzyna Kopacz w rozmowie z „Super Expressem”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Bardzo chcę, aby PO wygrała te wybory. Pamiętamy przecież rządy PiS i to, w jaki sposób ta partia rządziła. Mogę mówić np. o służbie zdrowia, bo jestem lekarzem. To za rządów PiS była nagonka na lekarzy. Dziś z kolei partia Kaczyńskiego jest przeciwna in vitro. A do mnie do gabinetu przychodzi mnóstwo par, które są szczęśliwe, że dzięki PO mogą wreszcie korzystać z zabiegu sztucznego zapłodnienia – dodaje córka premier.
Katarzyna Kopacz w rozmowie z „Super Expressem” wyjaśnia, że jeśli wyjedzie, wybierze Kanadę – tam mieszkają bowiem rodzice jej męża. Zięć Ewy Kopacz był już bohaterem prasy – to dzięki jego staraniom o polski paszport padł rekord pod względem szybkości decyzji ustanowił Komorowski pod sam koniec swojej kadencji. 4 sierpnia do Kancelarii Prezydenta wpłynął wniosek pana Andrieya Petranyuka o nadanie obywatelstwa polskiego. Kanadyjczyk ukraińskiego pochodzenia prywatnie jest mężem córki premier Ewy Kopacz. Komorowski nadał mężczyźnie obywatelstwo już 5 sierpnia. Następnego dnia na prezydenta został zaprzysiężony Andrzej Duda. Z ustaleń tygodnika „Do Rzeczy” wynika, że uzasadnienie wniosku o nadanie obywatelstwa zięciowi Ewy Kopacz dotarło do Kancelarii Prezydenta dopiero po odejściu Komorowskiego.
Źródło: Super Express, Do Rzeczy