W dyskontach brakuje cukru, bo spanikowani klienci kupują na zapas, bojąc się wzrostu cen. Na dodatek muszą rywalizować o niego z właścicielami małych sklepów – pisze w środę „Rzeczpospolita”.
„Choć cukier znika błyskawicznie z półek, to w rzeczywistości nie brakuje go ani w Polsce, ani na rynku unijnym. Nie został też po cichu wyeksportowany. Klienci rzucili się na zakupy z nakręcającej się obawy przed jego brakiem” – pisze w środę „Rz”.
Gazeta przytaczając słowa handlowców pisze, że za mało czasu upłynęło od ostatniej paniki na początku lockdownu w 2020 r., by zapomnieć o stresie związanym z niedoborami towarów i zaznacza, że w tanich sieciach handlowych cukier masowo kupują też właściciele małych sklepów, dla których jest tam taniej, niż w hurtowniach.
Wesprzyj nas już teraz!
„Rzeczpospolita” zaznacza, że choć klienci w nerwowej atmosferze wykupują cukier ze sklepów, to wcale go nie brakuje. „W Europie jest 1,9 mln ton zapasów. A Polska zaliczyła wyjątkowo udany sezon produkcji z wynikiem o 340 tys. ton lepszym niż przed rokiem” – czytamy.
„Wszystkie dostawy do kontraktowych klientów spółki, w tym do sieci handlowych są realizowane bez zakłóceń, po cenach zakontraktowanych w ubiegłym roku” – zapewnia cytowany przez „Rz” Marcin Lechowski, prezes Nordzucker Polska.(PAP)
Zobacz także:
Kryzys na polskim rynku cukru zaczął się od likwidacji trzech ogromnych cukrowni