5 września 2017

Ćwiczenia „Zapad” rodzą strach. Rosja zatacza militarny krąg wokół Ukrainy

(By Vitaly V. Kuzmin (http://www.vitalykuzmin.net/?q=node/600) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0) or CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons)

Tegoroczne ćwiczenia wojskowe „Zapad 2017” już na długo przed rozpoczęciem wywołały w Europie rezonans na rzadko spotykaną do tej pory skalę. Wspólne testowanie zdolności bojowych wojsk Rosji i Białorusi mające rozpocząć się 14 września oprotestowała słaba opozycja białoruska, a Ukraina wzmocniła obecność służb mundurowych na swoich granicach i przygotowała militarną odpowiedź.

 

Według naddniestrzańskiego portalu „Nowosti Pridniestrowia” powodem wzmocnienia służby patrolowej na granicach Ukrainy od początku września jest właśnie zwiększona aktywność sił zbrojnych Rosji, nie tylko przy granicy rosyjsko – ukraińskiej, ale przede wszystkim na Białorusi. Ukraina obawia się, że dyslokacja armii rosyjskiej na Białorusi domknie z trzech stron otaczanie państwa ukraińskiego przez Rosję. Wojska Federacji Rosyjskiej stacjonują w graniczącej od zachodu z Ukrainą Republice Naddniestrzańskiej (ok. 1,5 – 2 tys. żołnierzy w odległości 70 km od Odessy), niewiadoma ich liczba jest w Donbasie, a w czasie manewrów „Zapad 2017” ćwiczyć na Białorusi będzie blisko 13 tys. żołnierzy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zbliżający się termin ćwiczeń na Białorusi zaognił stosunki Kijowa i Mińska, chociaż jeszcze w końcu lipca, na spotkaniu w stolicy Ukrainy, Aleksandr Łukaszenka i Petro Poroszenko deklarowali wzajemną gorącą przyjaźń. Uzyskane w lipcu od prezydenta Republiki Białoruskiej zapewnienia o tym, że „terytorium Białorusi nigdy nie będzie wykorzystane do agresywnych działań przeciwko Ukrainie” dzisiaj widocznie nie są już wiele warte, skoro ukraińskie siły zbrojne zostały wyznaczone do prowadzenia nadzwyczajnych działań na granicach państwa. Nie dano wiary ani zapewnieniom rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych o obronnym charakterze ćwiczeń, ani wiceministrowi obrony Białorusi Olegowi Biełokonewiowi, mówiącemu o nieadekwatnej reakcji Zachodu na ćwiczenia rosyjsko – białoruskie w stosunku do rozmieszczania nowych sił NATO przy granicy Rosji i Białorusi.

 

Wzmocnione na czas ćwiczeń „Zapad 2017” patrole ukraińskiej straży granicznej mają za zadanie zapobiegać przedostawaniu się na teren Ukrainy obcych żołnierzy lub prowokatorów, mogących zakłócić porządek publiczny. Pokazem gotowości do stanięcia naprzeciw obcej interwencji mają być szybko zorganizowane ćwiczenia sił zbrojnych Ukrainy, rozpoczynające się na dwa dni przed manewrami rosyjsko – białoruskimi. Będą one krótsze od „Zapad 2017”, które mają trwać tydzień, od 14 do 20 września. Ukraińskie wojska przejdą szkolenie od 12 do 15 września, ale wiadomo, że ich charakter ma być raczej pokazem mobilizacji oraz gotowości do ewentualnej reakcji na ruchy sił rosyjskich.

 

Poza demonstracjami siły Moskwy i Kijowa ważny jest wątek propagandowy skierowany do społeczeństw Rosji i Ukrainy. Pokaz nieustępliwości Rosji w odbudowie utraconych stref wpływu ma budować wizerunek silnego przywództwa. Władze w Kijowie, wobec słabych postępów reformatorskich i słabnącej waluty narodowej, także chcą mieć sukces w opinii swoich obywateli.

 

Największym przegranym zamieszania wokół manewrów „Zapad 2017” okaże się prawdopodobnie prezydent Białorusi, który stracił w oczach Kijowa i raczej nic nowego nie uzyskał od Moskwy. Według doniesień białoruskiego portalu „Biełapan”, już dostało mu się rykoszetem od własnej, choć bardzo słabej, opozycji. Białoruski ruch „Za Wolność” zarzucił ekipie Łukaszenki, że ćwiczenia z udziałem wojsk rosyjskich naruszają konstytucyjny zapis o neutralności Republiki Białorusi. Liderzy „Za Wolność” mówią też o osłabieniu reputacji Białorusi na arenie międzynarodowej i zagrożeniu suwerenności kraju ze strony armii rosyjskiej.

 

Jan Bereza

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram