Chiny uruchomiły nowy system cyfrowych dowodów osobistych. Program nazywa się Cyberspace ID. Póki co jest dobrowolny. Każdy obywatel Chin może przekazań państwu skan swojej twarzy oraz dane osobowe. Otrzyma cyfrowy identyfikator, który pozwoli na logowanie się do wielu usług w sieci. Chodzi nie tylko o sprawy formalne, ale również o zakupy, media społecznościowe czy gry online.
Jak wskazują eksperci od bezpieczeństwa w sieci, dotąd dane internautów zbierały w Chinach firmy prywatne, jak Alibaba czy Weibo. W ramach programu Cyberspace ID będzie się tym zajmować bezpośrednio państwo, a to znaczy, że właśnie urzędnicy będą mieć szeroką wiedzę o działalności w sieci zarejestrowanych w systemie urzędników.
Docelowo, twierdzą eksperci, system mógłby zostać użyty do „cyfrowego wygnania”, czyli zablokowania dostępu do podstawowych usług w sieci komuś, kto nie spełniałby norm społecznych definiowanych przez partię. W Chinach cyfryzacja życia jest w wielu regionach znacznie wyższa, niż w Europie czy Stanach Zjednoczonych. Dlatego ewentualne odcięcie kogoś od sieci oznaczałoby niesamowite trudności życiowe.
Wesprzyj nas już teraz!
Ciekawym aspektem cyfrowego dowodu osobistego jest też personalizacja cenzury. Urzędnicy mogliby decydować, co zobaczy w sieci konkretna osoba. – Jeśli to się powiedzie, możemy mieć do czynienia z cenzurą dosłownie na poziomie osobistym. Skala kontroli wzrośnie radykalnie – przekonuje Nguyen Phong Hoang z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej.
Oficjalnym powodem wprowadzenia nowego systemu jest walka z oszustwami w sieci.
Źródło: TVP Info
Pach