Pod presją tureckich władz i za saudyjskie pieniądze postępuje islamizacja północnego Cypru, od niemal 40 lat okupowanego przez tureckie wojsko – alarmuje agencja Asia News. Aktualnie Turcja utrzymuje na wyspie 40 tys. żołnierzy. Towarzyszą oni 300-tysięcznej koloni tureckiej, którą stale zasilają islamscy fundamentaliści.
Niemal kompletnie zostali natomiast wyparci chrześcijanie, obecni na wyspie od 2 tys. lat. W północnym Cyprze z 200-tysięcznej wspólnoty pozostało dziś jedynie 500 osób. Ich kulturowo-religijne dziedzictwo zostało skazane na zagładę. Starożytne nieraz cerkwie niszczeją, bądź są zamieniane na meczety – podaje agencja Asia News.
Wesprzyj nas już teraz!
Cypr uzyskał w 1960 r. niepodległość i stał się republiką. Wobec prób zawarcia unii z Grecją i ograniczana praw Turków mieszkających na wyspie, wybuchła wojna domowa, w którą włączyła się Turcja. W 1974 r. dokonała ona inwazji na wyspę, tworząc dziewięć lat później Republikę Turecką Cypru Północnego, nieuznawaną przez żadne inne państwo. Od tej pory Cypr i jego stolica Nikozja podzielone są na dwie części.
Źródło: KAI
luk