Mieszkający w Szkocji Polak, pracownik dużego banku, został zwolniony dyscyplinarnie z pracy. Powodem utraty pracy było cytowanie opinii ks. prof. Dariusza Oko poświeconej problemowi pedofilii. Polak przewinił również tym, że wyraził swoje zdanie o żądaniach muzułmańskiej mniejszości mieszkającej w Szkocji.
Tymoteusz Demski wykonywał pracę na rzecz banku, choć jego formalnym pracodawcą była agencja rekrutacyjna. 24-letni Polak podczas przerwy na lunch został zapytany przez współpracowników o swoją opinię nt. Szkocji. Odparł szczerze, że niektóre rzeczy mu się podobają, a inne nie. Wyraził przy tym obawę, że pedofilia zostanie uznana za jedną z orientacji seksualnych i zacytował przeczytaną na stronie „Gościa Niedzielnego” wypowiedź ks. prof. Dariusza Oko, który stwierdził, że na 1000 pedofilów, 400 to homoseksualiści, a tylko jeden to ksiądz.
Wesprzyj nas już teraz!
Wypowiedź oburzyła koleżankę pana Demskiego, zadeklarowaną biseksualistkę. Polak dostał od szefostwa telefoniczną informację o zawieszeniu w obowiązkach. Na pracownika banku poskarżyła się także jeszcze jedna osoba, pracujący z nim muzułmanin. Nie spodobała mu się wyrażona przed Polaka krytyka postulatu utworzenia w Wielkiej Brytanii trzech stref rządzących się muzułmańskim prawem szariatu. Demski został wyrzucony z pracy dyscyplinarnie. Oficjalny powodem zwolnienia była poważna niesubordynacja.
Mieszkający w Szkocji z żoną Tymoteusz Demski wobec braku perspektyw planuje powrót do kraju w czerwcu.
Jest to w ostatnich dniach kolejna informacja o zwolnieniu naszego rodaka za nieprawomyślne poglądy. O mieszkającym w Kanadzie Polaku, pozbawionym pracy za wysyłanie w newsletterze, informacji o wynikach badań obnażających szkodliwość homozwiązków informowaliśmy wczoraj na naszym portalu.
Jeśli cenzura oparta na gender filozofii i uległości wobec homolobby będzie postępowała w tak szaleńczym tempie, moża przypuszczać, że już wkrótce na polskie media internetowe zostanie założony knebel w iście chińskim stylu. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której Polacy mieszkający i pracujący za granicą, przestaną być zatrudniani wyłacznie dlatego, że pochodzą z katolickiego kraju i przyznają się do konserwatywnych poglądów.
Źródło: gosc.pl
luk