Zaplanowana na 12 maja satanistyczna „czarna msza” nie odbyła się na terenie jednej z najbardziej renomowanych uczelni świata. Organizatorzy pod wpływem protestu środowisk katolickich na czele z archidiecezją w Bostonie zmuszeni zostali przenieść rytuał do chińskiej restauracji poza kampusem Harvarda.
Wcześniej zaplanowana przez klub kulturoznawstwa i członków Satanic Temple satanistyczna „czarna msza” nie odbyła się w piwnicach budynku Memorial Hall, znajdującego się w sercu kampusu Uniwersytetu Harvarda. Budynek wzniesiony został w 1878 r. dla uczczenia poległych w wojnie secesyjnej absolwentów uczelni.
Wesprzyj nas już teraz!
Ceremonia w ostatniej chwili została zorganizowana na drugim piętrze chińskiej restauracji Hong Kong, znajdującej się w pobliżu uczelni. Jej właściciel twierdzi, że nic nie wiedział o zdarzeniu.
W rytuale uczestniczyło około 50 osób w czarnych strojach i makijażach na twarzy. Organizatorzy „czarnej mszy” zapewnili, że nie używali konsekrowanych hostii. Ceremoniał poprowadziły cztery osoby w kapturach i jeden mężczyzna w białym garniturze z peleryną i z maską kozła na twarzy, a także kobieta w samej bieliźnie. Podczas uroczystości opowiadano o historii satanizmu i źródłach rytuału „czarnej mszy.”
W tym samym czasie, kiedy trwała skandaliczna uroczystość satanistyczna, przedstawiciele archidiecezji bostońskiej wraz z duszpasterzami akademickimi i kilkuset młodymi ludźmi zorganizowali w kościele pw. św. Pawła procesję połączoną z wystawieniem Najświętszego Sakramentu i godzinnym czuwaniem, podczas którego wynagradzali Panu Bogu za bluźniercze akty satanistów. W uroczystości wzięła udział rektor uczelni Drew Faust. Podkreśliła ona, że chociaż studenci mają prawo do swobodnego wyrażania opinii, to jednak sam ceremoniał miał obraźliwy charakter dla wielu środowisk.
Przedstawiciele klubu kulturoznawstwa podkreślili tuż przed imprezą, że władze uczelni nie zabroniły im organizacji rytuału, ale oni sami zrezygnowali, by nie psuć reputacji uczelni w związku z szumem medialnym, jaki się zrobił wokół sprawy.
Rektor ds. studenckich uniwersytetu Harvarda podziękował przedstawicielom klubu za to, że chociaż mieli prawo do organizacji ceremonii zareagowali na silne obawy wyrażone przez członków społeczności uczelni i spoza niej.
Źródło: thecrimson.com, AS.