„Donald Trump nakazał wyłączenie 8 tysięcy rządowych ładowarek i wstrzymał elektryfikację floty, uznając stacje ładowania za niekluczowe dla misji rządu. To kolejny krok nowego prezydenta w wycofywaniu polityki wspierania EV”, informuje na łamach działu MOTORYZACJA w serwisie Interia.pl Adam Majcherek.
Polecenie w tej sprawie otrzymała z Białego Domu Amerykańska General Services Administration (GSA), agencja federalna zarządzająca budynkami, flotą pojazdów oraz infrastrukturą techniczną rządu USA.
Zgodnie z decyzją administracji Donalda Trumpa ze stacji ładowania nie będą mogły korzystać ani pojazdy elektryczne należące do rządowej floty, ani prywatne samochody pracowników, którzy dotąd mieli możliwość ładowania aut w budynkach federalnych. „Oznacza to, że zarówno rządowe Tesle 3 i Y, Mustangi Mach-e, Chevrolety Equinoxy EV oraz pozostałe auta elektryczne wykorzystywane przez różne instytucje zostaną pozbawione infrastruktury do ładowania na terenie urzędów”, czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
Majcherek przypomina, że jeszcze w marcu 2024 roku GSA informowała o planie zakupu 58 tysięcy samochodów elektrycznych oraz rozpoczęciu procesu instalacji 25 tysięcy nowych punktów ładowania. „Program ten był częścią szeroko zakrojonej strategii administracji Bidena, której celem było osiągnięcie zerowej emisji netto w budynkach federalnych do 2045 roku. W ramach tych działań na modernizację budynków przeznaczono 975 milionów dolarów, a rząd federalny dążył do wymiany połowy swojej floty liczącej 650 tysięcy pojazdów na modele elektryczne”, wyjaśnia.
Administracja Trumpa nie tylko wstrzymała realizację tych planów, ale również nakazała wycofanie z użytku zakupionych już elektrycznych aut. Nie jest jeszcze jasne, co stanie się z flotą EV, która trafiła do instytucji rządowych w ostatnich latach.
Źródło: Interia.pl
TG