„Ambitne plany zapewnienia Europie energii odnawialnej z wiatru okazują się – co dość łatwo było przewidzieć – nieopłacalne. Koszty budowy morskich farm wiatrowych rosną bowiem w tak zawrotnym tempie, że wyprodukowany w nich prąd będzie zbyt drogi dla odbiorców”, pisze na łamach tygodnika „SIECI” Konrad Kołodziejski.
Publicysta przytacza sprawę niemieckiego koncernu Siemens Energy, który należy do czołowych producentów turbin wiatrowych na świecie. Akcje niemieckiego molocha spadły w ostatnim czasie o 40 proc., a powodem takiego stanu rzeczy były informacje o negocjacjach, jakie Siemens prowadzi z rządem Niemiec w sprawie udzielenia firmie „pakietu ratunkowego” w wysokości 15 miliardów euro.
„Według doniesień firmie grożą wielomiliardowe straty z powodu usterek w produkowanych przez nią turbinach. Problem jest jednak znacznie szerszy, bo na kwestie techniczne nakładają się gwałtownie rosnące koszty budowy infrastruktury, co mocno obniża opłacalność tego rodzaju przedsięwzięć”, czytamy. Podobne problemy mają również inne firmy jak szwedzki gigant energetyczny Vattenfall czy duński Orsted.
Wesprzyj nas już teraz!
W dalszej części publikacji autor „SIECI” przywołuje opinie ekonomistów zajmujących się energetyką, którzy ostrzegają, ze spowolnienie w branży odnawialnych źródeł energii może zagrozić „dotychczasowej polityce klimatycznej”.
„Wielka Brytania postawiła sobie za cel pięciokrotne zwiększenie mocy morskich elektrowni wiatrowych do poziomu 50 GW, jednak prawdopodobnie nie uda się go osiągnąć do końca tej dekady, co może wywrócić plan ograniczenia emisji CO2 do 0 w 2050 roku. Podobny los może czekać strategię klimatyczną Joe Bidena”, podkreśla publicysta.
„Prognozy dla branży wiatrowej nie są dziś najlepsze. Mimo to władze UE twardo obstają przy ambitnym projekcie klimatycznym”, podsumowuje Konrad Kołodziejski.
Źródło: tygodnik „SIECI”
NADCHODZI ZIELONY KOMUNIZM? Warzecha, Cukiernik i inni obnażają kłamstwo ZIELONEJ TRANSFORMACJI!
Zielony komunizm. Energetyczna katastrofa na własne życzenie?