Milivoje Katnić, czarnogórski prokurator ds. przestępczości zorganizowanej ujawnił, że 16 października, w dniu wyborów parlamentarnych, kilkunastu mężczyzn planowało dokonać zamachu stanu i zająć parlament. Terroryści chcieli też zamordować lub porwać premiera Milo Đukanovica. Ich motywacją był geopolityczny kierunek rozwoju południowosłowiańskiego państwa.
Celem zorganizowanej grupy przestępczej było ogłoszenie zwycięstwa antyzachodniej opozycji. Czarnogóra jest silnie podzielona między zwolenników współpracy z NATO oraz Unią Europejską a stronników Serbii i Rosji.
Wesprzyj nas już teraz!
W nocy z 15 na 16 października zatrzymano w Czarnogórze 20 Serbów. 14 z nich zostało aresztowanych na miesiąc. 6 osób zwolniono. Do zatrzymań doszło również w samej Serbii, gdzie aresztowano również Rosjan, których wydalono z kraju. Mimo zatrzymania obywateli Federacji za próbą zamachu stanu nie stał Kreml.
Z relacji Katnicia wynika, że niedoszli zamachowcy mieli do dyspozycji około 50 karabinów oraz 50 pistoletów.
O kierowanie grupą oskarża się dawnego szefa serbskich oddziałów specjalnych policji Bratislava Dakicia. 46-latek zaprzecza doniesieniom. Jest znany jako antynatowski aktywista. Sprzeciwia się dołączaniu krajów byłej Jugosławii do Unii Europejskiej i NATO, reprezentując w ten sposób tradycyjny nurt współpracy z Moskwą.
16 października w czarnogórskich wyborach zwyciężyła prozachodnia Demokratyczna Partia Socjalistów. Przegrała z Frontem Demokratycznym, koalicją środowisk proserbskich i prorosyjskich.
Źródło: onet.pl
MWł