Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” skierowała zawiadomienie do prokuratury w sprawie bezprawnego wykorzystanie logotypu związku przez organizatorów „czarnego protestu” – informuje portal niezalezna.pl. Problemy z prawem mogą mieć także fanatycy aborcyjny pikietujący w Nowym Sączu.
Prokuratura wszczęła już czynności sprawdzające. Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Tatiana Paszkiewicz wyjaśnia, że zawiadomienie „Solidarności” ma związek z „nieuprawnionym wykorzystaniem znaku słowno-graficznego”, którego prawa należą do związku.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa dotyczy wykorzystywanej do promocji „czarnego marszu” grafiki. Widać na niej słynne logo „Solidarności” i kobietę ubraną na czarno. Jak przypomina niezalezna.pl, logo związku chronione jest prawami autorskimi.
Promująca marsz aborcyjnych fanatyków grafika nawiązuje do plakatu autorstwa Tomasza Sarneckiego „W samo południe”. Powstał on w związku z wyborami z 4 czerwca 1989 roku i ukazywał poza cieniem Garry’ego Coopera, który w prawej dłoni zamiast rewolweru trzymał kartkę do głosowania logo „Solidarności”.
W sprawie profanowania symboli narodowych i religijnych podczas Czarnego Protestu w Warszawie do prokuratury trafiło także zwiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożone przez działaczy ONR.
To jednak nie koniec potyczek z prawem aborcyjnych fanatyków zaangażowanych w czarny marsz. Jak donosi „Radio Kraków” do prokuratury trafiło także zawiadomienie dotyczące czarnego protestu, który miał miejsce w Nowym Sączu.
Podczas „czarnego protestu” w Nowym Sączu sprofanowano symbole Polski Walczącej – twierdzi Kacper Szewczyk, który złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Ubrane na czarno kobiety rozdawały uczestnikom pikiety naklejki, na których do wizerunku kotwicy składającej się z liter P oraz W, dorysowano piersi i warkocz.
Według ustawy nie jest to przestępstwo, a jedynie wykroczenie, dlatego sprawę przejęła policja. „Policjanci będą zbierać dowody mające na celu ustalenie czy doszło do naruszenia tego przepisu. W czasie protestu policjanci rejestrowali zgromadzenie. To będzie poddane analizie” – powiedziała „Radiu Kraków” Justyna Basiaga z sądeckiej policji.
Źródło: niezalezna.pl/Radio Kraków