Jak podają rosyjskie media, człowiek o pseudonimie „Czarny rycerz” ma stanąć na czele oddziałów, które za kilka tygodni rozpoczną wyzwalanie irackiego miasta Mosul – nieformalną stolicę Państwa Islamskiego. Mowa o generale Kasimie Sulejmanim. To doświadczony irański wojskowy, wybitny strateg.
Generał Sulejmani stał na czele elitarnego korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej „Al-Kuds (arab. Jerozolima). Głównym zadaniem„ Al-Kuds” było prowadzenie działań wojskowo-wywiadowczych poza granicami Iranu. Jednostka ta podlegała bezpośrednio duchowemu przywódcy Iranu, ajatollahowi Ali Chamenei.
Wesprzyj nas już teraz!
W Iranie Sulejmani uważany jest za bohatera narodowego. I być może dlatego władze w Teheranie zaprzeczają jakoby „Ciemny rycerz” był już na terytorium Iraku i sam zamierzał walczyć przeciwko dżihadystom z ISIS. Jak podaje dziennik „Izwiestia”, Iran nie chce dopuścić do jakichkolwiek niepokojów społecznych, gdyby okazało się, że generał Sulejmani został ranny lub zginął.
Szturm na Mosul ma zakończyć się sukcesem do końca tego roku. Z informacji jakie docierają z kręgów zbliżonych do irackiego MSW wynika, że „Ciemny rycerz” jest już na terytorium Iraku, gdzie przybył „na zaproszenie Bagdadu”.
Udział ważnego irańskiego generała w ostatecznym starciu z ISIS może spowodować poważne komplikacje w koordynowaniu działań z międzynarodową koalicją, na czele której stoją USA.
Warto także zaznaczyć, że nazwisko „Ciemnego rycerza” z Iranu widnieje na czarnej liście ONZ, na której znalazło się 15 wysoko postawionych obywateli Iranu podejrzewanych o zaangażowanie w prace nad irańskim programem nuklearnym.
Mosul to drugie pod względem liczby mieszkańców miasto Iraku. Od czerwca 2014 r. okupowane jest przez Państwo Islamskie.
ChS
Źródło „Izwiestia”