Robert Biedroń, prezydent Słupska, a zarazem znany działacz środowisk homoseksualnych, poinformował o inicjatywie mającej na celu nazwanie jednego z rond w Słupsku imieniem Triny Papisten. Kobieta, żyła na przełomie XVII i XVIII wieku i została oskarżona o czary. Przyznała się do zarzucanych jej czynów, za co sąd wymierzył jej karę śmierci. Zdaniem Biedronia, jej nazwisko musi przypominać „o tym, jak traktowano kobiety, także w naszym kraju.” Zapomniał, że Słupsk wówczas należał do Prus.
„O ile mi wiadomo tego jeszcze w Polsce nie było – rehabilitujemy ostatnią spaloną w Słupsku czarownicę Trinę Papisten poprzez nazwanie jej imieniem jednego z naszych rond.” – poinformował na portalu społecznościowych Robert Biedroń. Obecny prezydent Słupska prawdopodobnie chciał wytknąć skandaliczne zachowanie polskich władz, które pozwoliły na oskarżanie o czary, torturowanie oraz wykonanie kary śmierci na kobiecie, ponieważ na portalu internetowym miasta możemy znaleźć poniższy wpis: „chcemy, aby „nasza” czarownica nie została zapomniana i aby głośno mówić o tym, jak traktowano kobiety, także w naszym kraju” – czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
Groteskową sytuację szybko wychwycili dziennikarze portalu Rebelya.pl, którzy zwrócili uwagę, że Trina Papisten rzeczywiście mieszkała w Słupsku, ale wówczas miasto znajdowało się w granicach Prus, a nie Polski. Dodatkowo, było zamieszkiwane w zdecydowanej większości przez luteran, a katolicy nie stanowili wówczas na tej ziemi znaczącej grupy religijnej.
„Wiedzieliśmy, że prezydent Słupska Robert Biedroń jest ociężały umysłowo (czy, jak kto woli, jest jedną z licznych ofiar systemu edukacji i oświaty w Polsce), ale że aż tak? Postanowił upamiętnić spaloną w Słupsku w XVIII wieku kobietę oskarżoną o czarownictwo. Ale nie to jest sedno sprawy. „Chcemy, aby „nasza” czarownica nie została zapomniana i aby głośno mówić o tym, jak traktowano kobiety, także w naszym kraju” – pisze ratusz na stronie internetowej. Z tym, że w XVIII wieku Słupsk nie był Polską, lecz Prusami. I nie był katolicki, lecz luterański. Ale ani Biedroń ani Wyborcza, która o tej inicjatywie pisze z entuzjazmem, tego pewnie nie wiedzą” – skomentowali dziennikarze portalu Rebelya.pl.
Źródło: wpolityce.pl, rebelya.pl
POz