Szumnie zapowiadana repolonizacja mediów prawdopodobnie ograniczy się do rynku prasy. Jak ocenił Jarosław Sellin, wiceminister kultury, to właśnie ten segment wymaga największych zmian. Eksperckie prace już ruszyły.
Pod egidą ministra kultury i dziedzictwa narodowego od niespełna trzech tygodni pracuje specjalny zespół zajmujący się kwestią repolonizacji mediów – poinformował na antenie radia RMF FM Jarosław Sellin, wiceminister kultury. Gremium składa się z ekspertów „wyłonionych, czy wskazanych, przez KRRiTV i UOKiK”. Proces repolonizacji obejmie rynek prasy i będzie bazował na wykupie udziałów w danych mediach.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wyznaczyliśmy przed tym zespołem zadanie wypracowania jakichś rozwiązań legislacyjnych, które by doprowadziły do sytuacji, w której taka koncentracja właścicielska mediów, jaka dzisiaj ma miejsce w przestrzeni prasowej, nie mogła mieć miejsca – podkreśli Sellin. Uwaga resortu nieprzypadkowo skupiła się na rynku prasy, bowiem to tu niemal 90 proc. lokalnych tytułów jest w zagranicznych rękach, a ponadto skupione są one w dużych, „niemal monopolistycznych” koncernach.
Zdaniem Sellina rynek RTV tak daleko nie poszedł, bo też jest koncesjonowany przez państwo. Tu zatem, jak się wydaje, na razie większe zmiany nie są planowane.
Zdaniem Sellina, zmiana sytuacji na rynku prasowym mogłaby się odbyć poprzez „wzmocnienie kompetencji kontrolnych i decyzyjnych UKOIK”, który czuwałby nad tym, by nie dopuszczać do powstania monopoli. W przypadku tych już istniejących, „trzeba czekać na okazję”. To znaczy na możliwość wykupu udziałów w tych mediach, tak jak stało się to w przypadku niektórych banków.
Źródło: rmf24.pl
MA