W świetle wciąż wypływających danych teoria na temat pochodzenia COVID-19 z targu zwierząt jest coraz mniej prawdopodobna. Według opublikowanego w poniedziałek raportu Partii Republikańskiej większość dowodów wskazuje laboratorium w Wuhan jako miejsce, gdzie rozpoczęła się epidemia. Za eksperymentalnymi praktykami mutowania wirusa stoją amerykańskie i chińskie fundusze rządowe.
Raport opublikował najwyższy rangą przedstawiciel komisji spraw zagranicznych i przewodniczący komisji bezpieczeństwa wewnętrznego, Michael McCaul. „Uważamy obecnie, że nadszedł czas, aby całkowicie odrzucić targ jako źródło pochodzenia koronawirusa. Jesteśmy również przekonani, że przewaga dowodów potwierdza, że wirus wyciekł z WIV [Instytut Wirusologii w Wuhan] i że stało się to mniej więcej przed 12 września 2019 r.” – czytamy w dokumencie.
Ustalenia republikańskiej komisji przeczą dotychczasowemu stanowisku służb. Jeszcze w kwietniu tego roku przedstawiciele amerykańskiego wywiadu twierdzili, że wirus nie został stworzony przez człowieka ani zmodyfikowany w warunkach laboratoryjnych. W maju prezydent Joe Biden dał służbom wywiadowczym 90 dni na zbadanie pochodzenia COVID-19. Jak dotąd nie powstało w tej kwestii nowe oficjalne stanowisko.
Republikańskie dochodzenie wykazało m. in. na niedostateczną wydajność systemów bezpieczeństwa w WIV. Remontu wymagał system przetwarzania odpadów niebezpiecznych, co potwierdza wniosek o przyznanie 1,5 miliona dolarów na ten cel, który w lipcu 2019 roku wyszedł z laboratorium. Ponadto prace nad modyfikowaniem wirusa mieli wspierać amerykańscy eksperci, a źródła finansowania raport wskazuje zarówno w chińskich, jak i amerykańskich organach administracji rządowej.
Niezależnie od działań inspirowanych przez Biały Dom republikańska komisja domaga się od Kongresu podjęcia ponadpartyjnego śledztwa, które rozwieje wątpliwości w sprawie genezy epidemii koronawirusa.
FO